Przyjechaliśmy o 10 do Sopotu – i od razu się zaczęło. Trochę porozmawialiśmy z robotnikami i w pewnym momencie jeden z nich się zapytał:
– a na podwórku państwo byli? Tynk tam kładziemy.
Poszliśmy więc na podwórko i …

!!! STOP !!!
  • – Skąd wy to macie ? !!!
    • – Co to za kolor, co to jest ? !!!
      • – Lepiej tego nie kładźcie dalej !!! – po co macie to ściągać ???

Chwyciłem za telefon i dzwonię do szefa.
Kładą AkrylTynk M firmy Lakma, a mieli kłaść tynk mozaikowy CT 177 Ceresitu. Nie zgadza się ani kolor, ani faktura. Miał być ciepły zielony – pasujący do oliwki na gzymsach – a jest prawie turkusowy !!!. Gryzie się strasznie !!!
Po chwili oddzwania szef ekipy remontowej i mówi, że producent go zapewnił, że kolor się zmieni po 24 godzinach – być może, ale nie za bardzo się nam wydaje. W dodatku on twierdzi, że to ta sama firma, że to mu zrobili na zamówienie, że Lakma robi dla Ceresitu. Coś się nam nie zgadza. Dwa dni temu mówił, że ten tynk jedzie z południa Polski.
Ściągamy jeszcze na podwórko wszystkich obecnych sąsiadów i dyskutujemy – nikt się nie zgadza na ten kolor. Chyba trzeba będzie przełożyć oficjalny odbiór remontu.
Na razie robotnicy przerywają pracę przy kładzeniu tego na ściany. I tak mają wiele innych rzeczy do wykończenia.