W czasie choroby Agaty raczej nie robimy jakiś specjalnych postępów, ale codziennie jeżdżę do Sopotu obserwować jak idzie remont elewacji.
Ekipa się wyraźnie stara zrobić wszystko naprawdę dobrze. Jak na razie jestem pod wrażeniem – wykończenie gzymsów, porządek na placu itd.
Zobaczymy jak będzie dalej – w tej chwili robią tylko docieplenie z tyłu budynku. Miejmy nadzieję, że nie zabraknie im dobrych chęci przy wykańczaniu naszej części elewacji.
Romek tylko się skarży, że mu przez okna w suficie (czyli nasze świetliki) robotnicy zaglądają.