Parę słów wprowadzenia.
Na początku, według założeń miały być dwa stelaże WC w jednej ścianie. Jeden skierowany do głównej łazienki, a drugi do małej, gościnnej. Miały tworzyć ściankę instalacyjną, a wszystkie rury miały biec pomiędzy nimi.
Wyliczyliśmy, że grubość tej ścianki to:
- 2× 12,5mm. — płyta GK
- 50mm. — stelaż do montażu WC
- 110mm. — rura kanalizacyjna
- 50mm. — stelaż do montażu WC
- 2× 12,5mm. — płyta GK
- Razem: 260 mm. + potrzebne luzy, przerwy itd. ~30mm. = 290mm.
Zmontowaliśmy sobie kanalizację, jeszcze bez ścian i bez stelaży i jak się okazało to był błąd. Gdy postawiliśmy stelaże okazało się że grubość ścianki zwiększy nam się o 45mm z każdej strony, a więc mała łazienka zwęzi się o 9cm. Czyli praktycznie nie da się korzystać z toalety, bo — obrazowo mówiąc — nie da się zdjąć majtek przy zamkniętych drzwiach :-). W związku z tym musieliśmy zmienić koncepcję i umieścić WC na bocznej ścianie. Przedtem nie chcieliśmy tego robić ze względu na skomplikowanie kanalizacji, ale teraz nie mieliśmy już wyjścia.
Podumowując: Chyba dobrze się stało.
To widok z góry na arcydzieło rzemiosła hydraulicznego w wykonaniu Agaty i jej ojca.
A to już widok na małą, gościnną łazienkę.