Po wczesno-popołudniowym wynoszeniu desek, zabraliśmy się za prace konstrukcyjne. Agata z ojcem zamocowała szynę do drzwi przesuwnych naściennych — miedzy przyszłą kuchnią, a łazienką.W tym czasie ja szalałem z flexem
wycinając wystające druty i docinając przy ścianach płyty OSB.
Uwaga: Nie docinajcie płyt drewnianych szlifierką kątową z tarczą do metalu — wydobywa się prz tym strasznie dużo dymu, a płyta może się nawet zapalić.
Potem już wszyscy razem zmontowaliśmy kasetę do drzwi przesuwnych, która znajdzie się między sypialnią i garderobą. Przy okazji powstała nasz pierwsza ścianka wewnętrzna. 🙂
Zmontowana kaseta Gustavson
oparta o ścianę.
Agata sprząta salon. Nie widać już desek na środku.