Ekipa miała być o rano u koleżanki, załatwić tam parę rzeczy i dojechać do nas na około 10. Do koleżanki nie dojechali – u nas byli po 12. Dlaczego nam zależało na tym by jednak dojechali ?. Tak jak pisałem – żebyśmy mogli zaszpachlować dziury.
Żeby ustawić szafę prostopadle do ściany, trzeba ją trochę wcisnąć w ścianę. Czyli zrobić w ścianie wyrwę.
Wstawili szafki, więc gdy oni będą na urolpie, my możemy szpachlować ścianę. A miało już nie być pyłu. Ze wszystkim Agata goniła mnie na klatkę, a teraz znów będzie pełno gipsu.
Nie wspomne już o tym, że montażyści wszystkie balty, szafki, cokoły itd. docinali w mieszkaniu. Dopiero potem zadali dziwne pytanie:
Czy ściany będą malowane?
Gdy się dowiedzieli, ze już były malowane i zostaną białe to nas przepraszali, że cieli wszystko w mieszkaniu i że będziemy musieli znów malować …
Pytanie było dziwne bo wszyscy się pytają Czy drzwi do łazienki zostaną przezroczyste ? 😛