Żeby wkręty, którymi przykręcamy płyty do kasety drzwi przesuwnych, nie rysowały samych drzwi musiałem najpierw przykręcić płytę jednocześnie nawiercając otwór w metalowym stelażu kasety, potem wykręcić wkręty, obciąć je – ten proces właśnie widać na zdjęciu – i z powrotem przykręcić.
Powiesiliśmy drzwi do garderoby. Trzeba je będzie obniżyć i przede wszystkim wyczyścić szynę po której jeżdżą wózki. Na razie jest strasznie zakurzona i toczące się wózki podskakują i strasznie hałasują.
Tu możecie zobaczyć dlaczego zabudowa zajmuje nam tyle czasu.
- kształt – staramy się, żeby wszystko było proste, ale te kształty nie przypominają prostokąta. Przy tej ilości przecinających się pod różnymi kątami płaszczyzn wyrysowanie i docięcie płyt trochę trwa.
- nierówności – płaszczyzny ścian i skosów mają być proste, ale stare krokwie i inne belki są przekoszone więc dopiero druga lub trzecia warstwa płyt przykryje je całkowicie.
Zabraliśmy się za sprzątanie.
Nazbierało nam się sporo różnych śmieci, odpadów, fragmentów płyt OSB, G-K, fragmentów stelaży i oczywiście całe worki pyłu gipsowego i trocin od szlifowania płyt wiórowych. Poza tym przygotowaliśmy do wyrzucenia dwa worki brudnych i podartych ubrań roboczych – wszędzie walały się jakieś bluzy, koszulki i spodnie, po kładzeniu wełny już nie da się ich założyć do czystej
pracy.
Zajęło nam sporo czasu, aby to uprzątnąć i popakować w worki.
Po sprzątaniu usiadłem na chwilę, żeby odpocząć. Agata wykorzystała to, żeby sprawdzić jak będzie komponować się nam stół i ile będzie wokół niego miejsca.