Zadzwoniła sąsiadka, że przywieźli i w końcu będą kłaść nowy tynk i prosiła żeby obejrzeć co jeszcze jest do zrobienia. Pojechaliśmy więc zobaczyć jak to wygląda i kamień nam spadł z serca. Jest o niebo lepiej, a my się już baliśmy, że może rzeczywiście wybraliśmy taki ohydny zielony.
Przy okazji zrobiliśmy obchód po terenie. Największym zaskoczeniem jest … studnia. Zrobili w niej baranka !!!
Poza tym wymienili klamki w okrągłym okienku na brązowe, trochę poprawili zamknięcie. Pomalowali drzwi do drugiej klatki. Robią chyba wszystko z naszej listy życzeń i zażaleń. Oby tak dalej.