Byliśmy w Komforcie, w Baza-Podłogi, aby w końcu dotrzeć do sklepu Eurodom. Tam spędziliśmy prawie 1,5 godziny. Co jednak znaczy dobry sprzedawca. Nagadał się strasznie, ale prawie nam sprzedał towar … tańszy niż chcieliśmy. Tzn. pułap cenowy, który mu podaliśmy był wyższy niż to co nam zaproponował.

Oczywiście jeszcze się zastanowimy. Sprawdzimy to, co nam powiedział. Ale oferta jest niezła.

Długo się zastanawialiśmy nad tym czy kłaść deskę albo parkiet czy może jednak podłogę trójwarstwową. Chyba się zdecydujemy na podłogę wielowarstwową (czyli panel drewniany) — to jest tańsze, a wystarczająco dobre. Sztuka kompromisu pomiędzy ceną, efektem i wygodą. Położymy to sami i koszt takiego rozwiązania to (dla nas) koszt materiałów czyli: panele + podkład + listwy.

Parkiet musi położyć firma, najlepiej solidna firma i wtedy to wychodzi tak: cena = (koszt materiału) + (koszt położenia + kleje + lakiery + cyklinowanie) około 150 zł/m²
Jeżeli chcesz mieć na podłodze np. deskę dębową to cena za materiał waha się w granicach 80 – 250 zł w zależności od klasy drwena i wymiarów deski. Czyli koszt podłogi wyniesie od 230 do 400 zł za m²
Oczywiście można sobie kupić panel za 450 zł i wynająć firmę która to położy za 50 zł/m² i wyjdzie jeszcze drożej, ale chodziło mi o pokazanie jaka może być różnica cen.

Ach i jeszcze są panele laminowane. Jak chcecie taki , to kupicie sobie nawet za 19,90/m².