Żeby umieścić dokładnie puszkę w ścianie trzeba precyzyjnie wyciąć pod nią otwór.
Tak to wygląda gdy umieścimy w otworze puszkę
Na ścianie rozrysowałem obrys do wycięcia i wstawienia łaty
. Tu widać, że poprzednio wycięty przeze mnie otwór był zdecydowanie nie tak dokładny jak ten, który teraz wycinam.
Na początek zdecydowałem (za radą Agaty), że aż tak wielki otwór nie będzie nam potrzebny. Okazało się, że tam jest tylko jedna warstwa płyty G-K i nie za bardzo jest do czego przyczepić łatę
. Musiałem więc poszerzyć otwór tak żeby można było przykręcić płytę do słupów widocznych na zdjęciu
Skończyło się na tym że otwór poszerzyłem też w dół – do poprzecznego wzmocnienia pomiędzy słupami i w górę – tak by jak najbardziej odsunąć miejsce łączenia płyt od puszki z gniazdkami.
Łata już wstawiona, zaszpachlowana i pokryta gruntem.
Puszka obsadzona, mechanizmy podłączone i częściowo przygotowane do podłączenia
Sporo czasu zajęło mi przełożenie kabli. W pierwotnej wersji miało być tak (od lewej do prawej)
teraz jest logiczniej – włącznik został najbliżej drzwi:
Prace trwały też w innych miejscach, nie tylko w łazience.
Obsadziliśmy też dodatkową puszkę w salonie. Zamontowany tu będzie termostat i sterowanie piecem. Oczywiście trzeba było wywiercić otwór – całe szczęście że nasz młot jeszcze działa :-D. Przy podłączaniu okazało się, że kable które miały być w puszce po lewej, są w środkowej i na odwrót, ale to akurat nie robiło większej różnicy i spokojnie poprzekładaliśmy je tak żeby było dobrze (puszki były połączone ze sobą, a kable zostawiliśmy z dużym zapasem.
Ja wywierciłem otwór, ale to Agata obsadziła puszkę i dzielnie walczyła z przewodami. Ściągała izolację, łączyła przewody itd.
W tak zwanym czasie wolnym zdążyła jeszcze pomalować ścianę w kuchni i posprzątać kolejne worki śmieci. Dzielna mała kobieta.
W sypialni zamontowałem gniazda. Zostało do obsadzenia tylko gniazdko komputerowo – telefoniczne. Ale nim je zamontuję muszę znaleźć moje urządzenie do montowania 🙂 czyli nóż LSA/KRONE
Choć już robiło się ciemno to jeszcze zamontowałem parę włączników w sypialni