Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Walka z kanalizacją

arcydzieło rzemiosła hydraulicznego

plątanina rur

To widok z góry na arcydzieło rzemiosła hydraulicznego w wykonaniu Agaty i jej ojca.

widok od wejścia

widok od drzwi

A to już widok na małą, gościnną łazienkę.

 czwartek, 5 stycznia 2006 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Walka z kanalizacją została wyłączona

Wełna na sufitach

wełna na suficie
Na suficie pojawiła się pierwsza warstwa wełny.

 środa, 4 stycznia 2006 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Wełna na sufitach została wyłączona

raport na koniec roku 2005

panorama

 sobota, 31 grudnia 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania raport na koniec roku 2005 została wyłączona

Sprawdzamy postępy

Wieczorem pojechaliśmy do Sopotu, aby sprawdzić postępy w pracy. Agata rozmawiała wcześniej z kierownikiem ekipy i trochę ją postraszył. Podobno zostawili straszny bałagan. No i żeby utrzymać piony musieli nałożyć dość grubo kleju pod płyty.

widok na otynkowaną sciane
Pierwszy widok — na podłodze dość brudno, ale właśnie dlatego przykryliśmy ją kartonami.

widok na ścianę z płyt G-K
Na drugiej ścianie rzeczywiście widać, o ile płyty odchodzą od bloczków z których zbudowana jest ściana.

Agata mierzy kąty
Oczywiście Agata musiała pomierzyć wszystkie kąty. I o ile piony są praktycznie doskonałe, to do kątów prostych można mieć zastrzeżenia.

gładkość ściany
Mnie zachwyciła gładkość ścian. Tynk gipsowy to rewelacyjny wynalazek.

 czwartek, 22 grudnia 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Sprawdzamy postępy została wyłączona

Ja tam jestem przerażony.

Tego się nie spodziewaliśmy

Pod koniec zeszłego tygodnia Agata umówiła się z Markiem — szefem ekipy budowlanej — na początek tego tygodnia, że wpadnie i obejrzy co jest do zrobienia.
Jednak w końcu wyszło na to, że w poniedziałek obejrzy mieszkanie i … pojedziemy razem do Castoramy, zamówimy materiał i transport na wtorek. Rano przywiezie paru chłopaków i będą przygotowywać ściany, obsadzać narożniki itd, a jak przyjedzie transport, to wniosą wszystko na górę …

Tego się nie spodziewałem! Czemu tak szybko! Do świąt raptem tydzień, wszystkie pieniądze, przeznaczone na remont w naszym budżecie na ten rok, już wydaliśmy, a tu trzeba materiał kupować !
Jestem cały przerażony. Czekałem na ekipę z niecierpliwością, a jak już przyszli to nie wiem co o tym myśleć. A może lepiej by było, jakby robili to już na wiosnę. Temperatura w mieszkaniu oscyluje w okolicach 5° C. To dolna granica do kładzenia tynków i prac murarskich.

Ale na razie trzeba było zabrać się za porządki. Musieliśmy zrobić miejsce pod ścianami dla tynkarzy i na środku pomieszczenia na materiał. Siedzieliśmy do 21, ale zrobiliśmy porządek (czytaj miejsce).

Fiat jako ciężarówka vol. II

We wtorek rano podjechaliśmy do Raab Karchera po zakupy. Tym razem do fiata zmieściliśmy 300kg tynku, wiadro – 15kg gruntu i listwy prowadzące do tynkowania.
Dopiero w drodze zorientowaliśmy się, że tynk który kupiliśmy to 100-tka czyli gips tynkarski maszynowy lekki. Już chcieliśmy wracać się i wymieniać, ale uspokoił nas p. Marek. Podobno to taki sam tynk, tylko lepszej jakości, a więc droższy. W związku z tym, że zapłaciliśmy za niego tylo co za MP-75 zdecydowaliśmy się zostawić ten lepszy 🙂

UWAGA!!!
Za 15-to kilogramowe wiaderko środka gruntującego środka gruntującego Knauf Grundiermittel zapłaciliśmy więcej, niż za 300kg tynku. No, ale na wszystkich opakowaniach tynków piszą, żeby gruntować przed przed tynkowaniem. Mamy nadzieję, że to dobrze zainwestowane pieniądze.

Do Sopotu jechaliśmy prawie 30 minut. Podróż obciążonym do maksimum samochodzie, po oblodzonych i zaśnieżonych ulicach nie należy do przyjemności.
Potem trzeba było jeszcze to wszystko wnieść na 3-cie piętro.

nasz pierwszy tynkWieczorem przyjechaliśmy obejrzeć postępy w pracach. Miały być zagruntowane ściany, obsadzone listwy i kątowniki. I były !!! W dodatku spotkała nas niespodzianka. Obtynkowany był już fragment komina. Możecie to zobaczyć na zdjęciu obok. Ten żółty odcień na ścianach to nie przekłamanie aparatu, a kolor zagruntowanych ścian.

Fiat jako ciężarówka vol. III

skrzydło z gipsu na dachu

Dziś rano kolejna dostawa materiałów. Zawieźliśmy płyty gipsowo kartonowe, klej gipsowy do płyt G-K T Rifix i profile ościeżnicowe UA50.
Włożyliśmy 150kg kleju do środka. Na bagażniku dachowym położyliśmy cztery czterometrowe profile i na to dopiero płyty. Taka kolejność, żeby się płyty nie połamały pod własnym ciężarem podczas jazdy.

Znowu Fiat przypominał startujący samolot 😀

Ja jako sprzątaczka.

Na Helskiej robota wre. Panowie z brygady na serio zabrali się za tynkowanie. Przerwaliśmy im niestety pracę, ale ktoś musiał wnieść przywieziony materiał. Tym razem nie porywałem się na wnoszenie płyt razem z nimi. Moja ręka mówi dość — jakoś paskudnie mnie boli po ostatnich wysiłkach na budowie. Koledzy z pracy mnie pocieszają — Starość nie radość :-).
Niestety brygada wniosła materiał i odpoczywa, a my musieliśmy posprzątać klatkę. Szczota w rękę i zmywaliśmy ślady po tynku ze schodów — 3 piętra sam na sam ze szmatą i wiadrem.

 środa, 21 grudnia 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Ja tam jestem przerażony. została wyłączona