Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Prawie 10 mb/m²

Po położeniu wszystkich kabli uzyskaliśmy wynik ≈ 10 mb/m² oczywiście licząc także kable antenowe, głośnikowe, itd. Ale trzeba przyznać, że wygląda to trochę … niesamowicie. Wszystkie kable są przygotowane do położenia w bruzdy, poklejone ze soba w gustowne wiązki, oznaczone i opisane.
Teraz musimy tylko wykuć w/w bruzdy. Wiemy, że to trochę na opak, ale nie chcemy kuć ścian z nadmiarem, a nie będzie tego naprawdę dużo – jednak większość kabla idzie w ociepleniu pod dachem i w lekkich ściankach.

Koniec ze smrodem

Podczas naszej nieobecności Romek wyczyścił wieżyczkę z resztek ptasiego guana. Smród zmniejszył się zdecydowanie. Odkażanie możemy wykonać sami.

 niedziela, 28 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Prawie 10 mb/m² została wyłączona

kolejne kable

Znów kupujemy kabel

Zadzwoniłem jeszcze raz do hurtowni kabli – okazało się, że sprzedają też kabel na metry – zawsze te parę groszy taniej niż hipermarketach budowlanych. Kupilismy więc trochę kabla do gniazdek YDYP 3×2,5, trochę oświetleniowego YDYP 3×1,5 , kable głośnikowe i antenowy. Łącznie wyszło 197 metrów. Doliczając poprzednie zakupy wyszło prawie 500 metrów – czyli 10 metrów kabla na metr kwadratowy mieszkania. Współczesne technologie mają swoje wymagania 🙂

 poniedziałek, 22 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania kolejne kable została wyłączona

niedzielne porządki

Miało być cicho.

Żeby nie zakłócać niedzielnego wypoczynku innych, postanowiliśmy w niedzielę tylko porobić porządki, przygotować narzędzia, mieszkanie i siebie do dalszego remontu.
Przyjechaliśmy więc na Helską po obiedzie i zaczęliśmy … od wykuwania z komina rury. Bardzo nam przeszkadzała, bo wychodziła z komina po stronie kuchni, a my musieliśmy przygotować tą ścianę do tynkowania. Ewentualnie w przyszłości gdy będziemy chcieli postawić sobie w salonie „kozę”, to wykorzystamy ten przewód kominowy, ale wtedy będziemy robić rewolucję tylko od strony salonu, nie ruszając już kuchni. Wyleźliśmy więc z Romkiem na dach po rusztowaniach które stoją przy wieżyczce i zabraliśmy się za wykuwanie rury z komina. Trzeba było wykuwać, bo przy remoncie dachu jedyną rzecz jaką zrobili naprawdę porządnie, to zabetonowali (zupełnie niepotrzebnie zresztą) naszą rurę w kominie. Wykuwał oczywiście Romek, ja tylko pokazywałem gdzie ma bić i trzymałem wieczko od komina, bo gdy nie trzymałem, to brzęczało i hałasowało na całą okolicę. Z Agatą, która została w mieszkaniu porozumiewaliśmy się przez rurę ;-D

rura w kominierura z komina

Wykuwanie od góry nic nie dało i po krótkiej – aczkolwiek niezwykle burzliwej – dyskusji rozwaliliśmy rurę i kolanko od dołu.

A tak wyglądał kawał rury wyjęty z komina w ciche, spokojne, słoneczne, niedzielne popołudnie 😉

Pierwsze światło na nowych kablach

Podczas gdy Agata zamurowywała świeżo wybitą dziurę w kominie, ja przygotowywałem wreszcie coś konstruktywnego.

pstryczekżyrandol

Za pomocą kawałka kabla ze starej lampy, pół metra taśmy izolacyjnej i tej odrobiny wiedzy i zręczności wyczarowałem taki oto, całkowicie sprzeczny z jakimikolwiek zasadami i przepisami pstryczek

a na drugim końcu kabla taki oto gustowny żyrandol.

Porządki

Poza powyższym okleiliśmy o końca taśmą okna, żeby nam ich nie zniszczyli przy remoncie elewacji. Pozmiataliśmy trochę gruzu do wiaderek, żeby Romek miał co wynosić, i trochę poukładaliśmy rzeczy i narzędzi. Z tym ostatnim nie mieliśmy zbyt wiele do roboty, bo Romek się nudził przed naszym przyjazdem i część tej pracy wykonał za nas rano.

 niedziela, 21 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania niedzielne porządki została wyłączona

200% normy

Wczoraj położyliśmy 100 metrów bieżących kabli, ale dziś poprawiliśmy się dwukrotnie.

symbole na ścianie
Na początek narysowaliśmy na ścianach miejsca gdzie mają być kontakty i zaczęliśmy kłaść kabel pod oświetlenie.

Dwa obwody, 100 metrów kabla YDYP 3×1.5 mm². Poszło tak gładko i szybko, że ani się obejrzeliśmy, a już skończył się nam cały kabel.
Rury i kable

A musieliśmy przecież i wiercić przejścia w świeżo postawionych słupach drewnianych i mocować te kable do sufitu – i nauczeni wczorajszym doświadczeniem od razu kleiliśmy je do siebie.

Z rozpędu zabraliśmy się od razu za instalację telefoniczną, komputerową i alarmową. Położyliśmy kolejne 100 metrów kabla – tym razem skrętki komputerowej UTP 4×2×0.5 (KAT 5E).

 sobota, 20 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania 200% normy została wyłączona

11 metrów na godzinę

Dzień zaczęliśmy od wizyty w Hurtowni kabli Acel. Kupiliśmy tam 300 metrów bieżących kabla – na dobry początek i ruszyliśmy do Sopotu.
Zaczęliśmy od kładzenia kabla YDYP 3×2,5 mm² czyli w sam raz do gniazdek. Na ścianach narysowaliśmy miejsce gdzie mają być gniazdka i kierując się głosem wewnętrznym i intuicją zabraliśmy się do roboty.

Romek zostaje

Na dzień dobry dostał opierdol. Ale się nad nim zlitowaliśmy. Powiedziałem mu, że to jego ostatni raz jak pije u nas. Przyjął to potulnie i położył się spać.

Żeby dobrze zacząć dzień, chwyciłem za młot i zacząłem wykuwać wnękę pod skrzynkę rozdzielczą. Romek sobie spał – nie przeszkadzało mu nawet to, że kułem młotem dokładnie mu nad głowa !!!

Kładziemy kable.

kable pod podłogą

Pierwsze dwa kable położyliśmy w peszlu, ale potem stwierdziliśmy, ze skoro cała instalacja będzie w welnie to jest to niepotrzebne.

plątanina kabli

Wyszło nam chyba nie najgorzej. Choć to nasz pierwszy raz … na poważnie z prądem.

100 metrów kładliśmy do wieczora – wyszło nam, że kładliśmy około 11 metrów bieżących kabla na godzinę. Łącznie to było 7 obwodów. A kabla i tak nam zabrakło.

Instalacja jest zaprojektowana bez puszek górnych więc kabla pójdzie dużo – no cóż czekają nas kolejne wizyty w hurtowni.

 piątek, 19 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania 11 metrów na godzinę została wyłączona