Spóźniłem się nieco, na umówione spotkanie ze specem od domofonów. Przez remont Bitwy pod Płowcami, zrobiły się taki korki, że nie sposób dojechać przez 30 minut z Wrzeszcza do Sopotu.
Instalator zadzwonił do mnie gdy już byłem pod Grand Hotelem. I tak był cierpliwy — czekał całe 15 minut.

Na miejscu byłem 3 minuty potem. Porozmawialiśmy trochę o montażu kasety, jeżeli bedą mieli trochę tynku to obrobią dokładniej obrzeże. Na razie trochę odstaje. Specjalnie to tego nie widać, ale jak ktoś będzie dłużej stał pod klatką to może go skusić. Instalator zamontował nam słuchawkę — całe szczęście białą,bez kolorowych wstawek — podał kod i wręczył klucz do domofonu. Należy się jeden, pozostałe klucze musiałem kupić — 4 zł za sztukę :-(.

Problemy

Oczywiście narobili zamieszania ze słuchawkami. Jedni mają kilka inni mają tylko jedną, a mieli więcej, itd … W to już się nie będę wtrącał. Dzwonią do mnie i pytają się co mają robić i dlaczego jak jest ? Przecież to nie ja to ustalałem — odesłałem ich do administracji.