Oprócz tego, że poprawili w ściankę to pojawia się coraz więcej zasłoniętych płytami miejsc.
Zasłonięte zostają kolejne skosy. Na zdjęciu powyżej ścianka pod szafki. Na zdjęciu obok miejsce do pracy.
Pojawiły się też płyty na ścianach garderoby.
Agata wyznacza miejsce gdzie ma stać ? dokąd ma sięgać ? kaseta drzwi przesuwnych.
Obudowa stelaża w małej łazience ? widać, że nad stelażem powstała półka. mamy już gdzie położyć papier toaletowy 🙂
środa, 8 lutego 2006 r. ·
Mieszkanie,
Zdjecia ·
Możliwość komentowania Kolejne ściany została wyłączona
Trochę miotają się z płytami. A to trochę porobią skosy, a to trochę sufitu albo ścianki. Bałagan na całym froncie robót.
Na zdjęciu poniżej widać pierwszy etap budowy ścianki pomiędzy kuchnią, a garderobą. W tej chwili dostawili tam jeszcze małą poprzeczną ściankę tworzącą wnękę na lodówkę. Ale długo ta ścianka nie postoi — będą musieli ją rozebrać. Zarówno tą małą, od lodówki jak i tą większą. Dlaczego? Bo założyliśmy, że myślą i że się znają na swojej robocie.
- Lista zażaleń:
- Pod profilami przykręconymi do ścian i do podłogi nie umieścili taśm uszczelniających. Jak się mocno walnie w ściankę to profile dzwonią.
- Profile pionowe mają przepusty pozwalające na przełożenie przez nie kabli. Zamocowali profile tak, że te przepusty znajdują się … pod sufitem.
- W ściance tworzącej wnękę na lodówkę nie umieścili wełny. Wełny nie ma też pomiędzy cagłami, a płytą przymocowaną do ściany. To też ma być wygłuszone!
- Bardzo dziwnie (czytaj rozrzutnie) kładą płyty. Zostaje pełno odpadów. Przy logicznym ich rozplanowaniu można by ilość odpadów zmniejszyć co najmniej o połowę, ale musielibyśmy im rozrysować położenie każdej płyty. Trochę to mija się z celem. To oni mieli być fachowcami.
No i jeszcze jedno. Nie możemy na razie robić wnęki pod lodówkę. Ale to już nasza wina. W projekcie zakładamy, że drzwi od lodówki będą otwierały się na ścianę, więc dwu centymetrowy odstęp pomiędzy lodówką, a ścianą to za mało. Aby to sprawdzić pojechaliśmy oglądać jeszcze raz lodówki. Żeby zapewnić sobie komfortowe korzystanie, np. wysuwanie szuflad, drzwi od chłodziarki muszą mieć możliwość otwierania się pod kątem większym od 90° . Tak że będziemy musieli zostawić tam co najmniej 5-cio centymetrowy odstęp. Ściankę możemy postawić dopiero po wstawieniu lodówki.
niedziela, 5 lutego 2006 r. ·
Mieszkanie,
Zdjecia ·
Możliwość komentowania Ścianki do poprawy została wyłączona
Byliśmy w tartaku i oglądaliśmy deski.
Cena jest trochę
wyższa od podawanej przeze mnie ostatnio. Deska podłogowa (gat. I) kosztuje 44,50 zł za m?. Przy grubości deski około 26 mm. wychodzi to za m?. Co nie zmienia faktu, że koszt materiału na podłogę w salonie, kuchni i sypialni to około 2000 zł. W porównaniu z panelem za 159 zł/m? to niedużo. Do tego trzeba doliczyć koszt farby np. Flugger – Fluganyl to 48 zł za litr, co przy wydajności 6 m? z litra wychodzi poniżej 500 zł.
Oprócz tego porozmawialiśmy trochę o kładzeniu podłogi z desek.
Konkluzja jest następująca: deski trzeba położyć w pomieszczeniu gdzie będą kładzione co najmniej 3 miesiące przed położeniem. Potem można już je położyć, ale to jeszcze nie koniec.
Po 3 miesiącach — według innych źródeł po roku (sic!) — należy podłogę przełożyć
i już docelowo dokładnie przybić.
I znowu mamy nad czym się zastanawiać, a decyzję trzeba podjąć szybko.
piątek, 3 lutego 2006 r. ·
Mieszkanie ·
Możliwość komentowania Sprawa podłogi nie jest taka prosta. została wyłączona
Pojawiły się pierwsze fragmenty sufitu. Pierwsze płyty są na swoim miejscu. Pod nimi folia paroizolacyjna. To ochrona przed przedostawaniem się pary wodnej z pomieszczenia do warstwy izolacji.
środa, 1 lutego 2006 r. ·
Mieszkanie,
Zdjecia ·
Możliwość komentowania Pojawia się sufit została wyłączona
Z powodu zimy, chłodu i zimna prace przy remoncie zostały zawieszone. W zamian powstają nowe koncepcje. Na przykład: co dalej z podłogą ?
A może by tak deski?
Kalkulujemy sobie koszty podłogi i trochę się zastanawiamy. Położyć parkiet, czy panele drewniane (o laminowanych nie myślimy ;-)). A może w kuchni i sypialni położyć wykładzinę PCV lub marmo/linoleum?
I nagle nas olśniło – przecież od początku chcieliśmy zachować taką podłogę, jaka była przed remontem. Deski podłogowe. Oczywiście stare deski po demontażu już się nie nadają do położenia, część z nich wykorzystaliśmy na podpórki, a część ogrzała mieszkanie sąsiada :-).
Ale możemy kupić tzw. deskę podłogówkę. Może być sosna, a najlepiej jesion, Będzie pomalowana, a nie lakierowana, więc wygląd samego drewna nie będzie najważniejszy.
Dlaczego tak ?
Mieszkanie ma być urządzone nowocześnie, ale nie jesteśmy w stanie uciec od jego historycznego wyglądu. Mamy przecież piękne okna w starym stylu. Drewniana podłoga, nawiązuje do tego klimatu, może dodać ciepła i domowej, przytulnej atmosfery. Nawet ze szparami pomiędzy deskami, a może właśnie dzięki nim.
Wszystkie nowe rozwiązania są … zbyt doskonałe. Jest to piękna podłoga, która po położeniu wygląda jak na zdjęciu z reklamówki. Niestety po jakimś czasie, przy normalnym użytkowaniu muszą powstać jakieś uszkodzenia. To się coś zarysuje, to coś spadnie i ta piękna powłoka juz nie będzie taka piękna. A deska im dłużej leży tym nabiera więcej szlachetności
.
Ceny
Deska tzw. podłogówka
w tartaku kosztuje do 750 zł/m² za m³ ( sic!) Oczywiście trzeba do tego dołożyc położenie, Ale to możemy zrobić we własnym zakresie. Nie takie rzeczy robiliśmy. 🙂
Oczywiście na razie tylko spekulujemy, ale mi ta koncepcja bardzo się podoba.
poniedziałek, 30 stycznia 2006 r. ·
Mieszkanie ·
Możliwość komentowania Prace zawieszone z powodu zimy została wyłączona