Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Miał być tynk, a są jaja?

Przyjechaliśmy o 10 do Sopotu – i od razu się zaczęło. Trochę porozmawialiśmy z robotnikami i w pewnym momencie jeden z nich się zapytał:
– a na podwórku państwo byli? Tynk tam kładziemy.
Poszliśmy więc na podwórko i …

!!! STOP !!!
  • – Skąd wy to macie ? !!!
    • – Co to za kolor, co to jest ? !!!
      • – Lepiej tego nie kładźcie dalej !!! – po co macie to ściągać ???

Chwyciłem za telefon i dzwonię do szefa.
Kładą AkrylTynk M firmy Lakma, a mieli kłaść tynk mozaikowy CT 177 Ceresitu. Nie zgadza się ani kolor, ani faktura. Miał być ciepły zielony – pasujący do oliwki na gzymsach – a jest prawie turkusowy !!!. Gryzie się strasznie !!!
Po chwili oddzwania szef ekipy remontowej i mówi, że producent go zapewnił, że kolor się zmieni po 24 godzinach – być może, ale nie za bardzo się nam wydaje. W dodatku on twierdzi, że to ta sama firma, że to mu zrobili na zamówienie, że Lakma robi dla Ceresitu. Coś się nam nie zgadza. Dwa dni temu mówił, że ten tynk jedzie z południa Polski.
Ściągamy jeszcze na podwórko wszystkich obecnych sąsiadów i dyskutujemy – nikt się nie zgadza na ten kolor. Chyba trzeba będzie przełożyć oficjalny odbiór remontu.
Na razie robotnicy przerywają pracę przy kładzeniu tego na ściany. I tak mają wiele innych rzeczy do wykończenia.

 sobota, 17 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Miał być tynk, a są jaja? została wyłączona

A nie chcieliśmy się denerwować

Zawiozłem Agatę do Sopotu. Nie było jej tu tydzień. Po pierwsze całą droge mnie wkurzała, a mówiła, że nie chce się denerwować, że coś na pewno będzie nie tak. I jeszcze całą drogę mi pokazywała inne kamienice z komentarzem:
O! O taki kolor mi chodziło! – złośliwa żaba !!!

Na miejscu okazało się, że najprawdopodobniej nie będzie w poniedziałek odbioru – nawet nie zaczęli jeszcze nic robić z tym tynkiem na cokole. A poza tym sokole oko Agaty wynalazło furę niedoróbek.

  • Patrząc od dachu:
  • Zachlapane farbą dachówki.
  • w okrągłym okienku na klatce:
    • każda z dwóch klamek jest inna, w innym kolorze,
    • wykonanie otworów pod języczki zamków woła o pomstę do nieba,
    • uszkodzona rama okna.
  • Wiszące luźno kable od kablówki, nieosłonięte kable dochodzące do skrzynki na budynku.
  • Niewyprostowana balustrada na I piętrze.
  • Brak numeru budynku.
  • Stolarka drzwiowa:
    • uszkodzone – najprawdopodobniej przy wynoszeniu rusztowań – skrzydła drzwiowe,
    • widoczne, nieestetyczne śruby w skrzydle i ościeżach,
    • niewyregulowany samozamykacz,
    • klamka – choć została wymieniona na gałkę to jednak nie przystaje to do charakteru budynku,
    • drzwi od klatki od podwórza – niepomalowane na kolor pozostałej stolarki budynku.
  • Niewymienione jedno z okien w piwnicy.
 piątek, 16 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania A nie chcieliśmy się denerwować została wyłączona

Wszyscy czegoś ode mnie chcą !

Był już nawyższy czas by sprawdzić co się dzieje w Sopocie. W związku z nawałem pracy nie byliśmy tam już parę dni. Gdy tylko dotarłem rano na Helską zaczęło się „Kongo” .

Najpierw rozmowy z robotnikami:
Te związane z naszym mieszkaniem:

  • Czy pomalować jeszcze raz od zewnątrz okno?
    – dopiero po chwili dowiedziałem się że chodzi o lukarnę z zewnątrz.
  • Czy mam zapłacić za rynienki i parapety ?
    Blacharz powiedział, że jego szef mu powiedział że mu nie zapłaci za rynny i parapety. Chciał ode mnie wyciągnąć kasę. W tym momencie przyjechał szef – spytałem się go więc, z głupia frant, ile mam zapłacić blacharzowi. Oczywiście nic nie będę musiał płacić.
  • Znalazł się Romek, ale wygląda nie najlepiej. Brudny, zmęczony, mówi że zarabia (oczywiście chciał wyciągnąć 5 zł. na papierosy – nie dostał). Miał siedzieć cały dzień w domu i odpoczywać to zbiegłem na dół, żeby powiedzieć, że mogą malować tą lukarnę od zewnątrz.

i te związane z remontem elewacji:

  1. Najprawdopodobniej generalny odbiór, z całą pompą, w obecności prezydenta miasta, odbędzie się w poniedziałek, około 12. Więc wszystkie zażalenia i wątpliwości musimy spisać na papierze przedtem, żeby nie zakłócać uroczystośći 😆
  2. Obejrzałem balustradę na schodach do drugiej klatki, którą wczoraj zamontowali. Naprawdę się postarali – wygląda imponująco.
  3. W drzwiach wejściowych pojawiły się kraty. Wyglądają dziwnie – jakby kute, a jakby nie. Natomiast rozmawiałem z p. Bogdanem (czyli szefem firmy) i potem ze stolarzem na temat tych ochydnych śrub. Stolarz twierdzi, że teraz to już jest trochę za póżno na ich zasłanianie, bo jeżeli zaszpachluje to i tak szpachla odpadnie. To są drzwi od klatki więc są bardziej narażone na trzaskanie i szpachlowanie się na wiele nie zda. Po prostu szpachla odpadnie. Gdy drzwi są zamknięte to nie widać tych śrub. Nie mam pomysłu jak to załatwić czy rozwiązać.
  4. Robotnicy malowali kulki na attykę – ale tylko dwie? 🙁
  5. No i w końcu te nieszczęsne kafle. Stwierdziłem, że nie będziemy tego na pewno robić przed odbiorem remontu. Pan Bogdan zaproponował mi kolor kafli … !!! UWAGA !!! Paradyż Alabama !!! 😀
 czwartek, 15 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Wszyscy czegoś ode mnie chcą ! została wyłączona

Drogie kafle

Już parę dni temu zgodziliśmy się (jako wspólnota) na wykonanie barierki na schodach prowadzących do drugiej klatki. Na razie jest tam taka zwykła, niezbyt prosta bariera z rur, chcemy żeby wymienic ją na porządną i ładną.
Dziś rano zadzwoniła nasza sąsiadka – rozmawiała z szefem firmy robiącej remont elewacji, na temat wykończenia schodków. Chciała połozyć tam kafle, wstępna wycena to około 2,5 tys. PLN z materiałem i robocizną. Zadzwoniłem więc do Agaty – i po krótkiej konsultacji stwierdziliśmy, że to trochę drogo. Facet stwierdził, że altankę śmietnikową (z dachem, drzwiami itd,) wykona za 500 złotych, a teraz chyba chce sobie odbić te koszty :-).
Dodatkowo dobór materiałów, kafli trochę potrwa, a ceny n.p. całkiem porządne, mrozoodporne, antypoślizgowe kafle to:

Paradyż Alabama
cennik Consus na dziś
stopnica
 
 
Płytki 30 × 30 cm.
gładka i stopnica
31,00 zł/m²
antypoślizgowa
33,75 zł/m²
R11 – KLIF
płytka polerowana
71,30 zł/m²
cokoły
30 × 7,2 cm
3,20 zł/szt.
30 × 8,3 cm
3,50 zł/szt.
30 × 8,3 cm
4,20 zł/szt.
do gresów polerowanych

tak, że lepiej zrobić porządny projekt i zrobić to przy okazji zagospodarowania terenu.

Chciał sobie pogadać ?

Po południu zadzwonił do mnie w/w szef firmy i stwierdził że jemu właściwie też nie bardzo na rękę to kładzenie kafli teraz, tuż przed odbiorem przez najwyższe władze :-). Powiedziałem, żeby się nie przejmował zadzwonimy do niego gdy będziemy robili małą architekturę.

 wtorek, 13 września 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Drogie kafle została wyłączona

Zdjęli rusztowania

Na moment wpadliśmy do Sopotu. Obejrzeliśmy kamienicę bez rusztowań. Jest troszkę za jasna, troszkę za żółta, ale ładna – wg mnie zrobiła się bardzo delikatna. Mam nadzieję, że ciemny, ciepły zielony dół doda jej trochę kontrastu.
Spotkaliśmy sąsiadów i razem z nimi oglądaliśmy cały dom. Okna i drzwi wyglądają całkiem dobrze. Zdążyliśmy jednak razem z sąsiadami opieprzyć faceta który montował okna, za bałagan na klatce i za wykonanie drzwi. Obiecał, że zaszpachluje i zamaluje wszystkie wystające śruby – niech nie liczy na wyrozumiałość – tego będziemy pilnować. Już chcieliśmy go opieprzyć za to że nie ma parapetów, ale zobaczyliśmy, że właśnie przyjechał żeby je montować. Jutro ma przywieźć okrągłe okienko i przy okazji zamalować uszkodzenie ramy.

Wciąż nie ma Romka

Romka nie było. Pytaliśmy się sąsiadów – nikt nic nie wie. Ostatnio mówiliśmy żeby zaczął sobie szukać mieszkania na czas wejścia ekipy – ale chyba nie zostawił nam wszystkiego ?
Przy okazji sąsiad dał nam telefon do jakiegoś człowieka – podobno w sprawie sprzedaży mieszkania. Bardzo się zdziwiliśmy, ale gdy zadzwoniliśmy pod podany numer wszystko się wyjaśniło. Facet wie że jest do sprzedania mieszkanie w naszej kamienicy, ale nie wie za ile, kto sprzedaje i jakiej wielkości jest to mieszkanie. Myślał że ja to wiem :-).

 poniedziałek, 12 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Zdjęli rusztowania została wyłączona