Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Powoli żegnamy się z Romkiem.

Zadzwonił dziś do mnie Romek. Cały przestraszony. Zadzwonił do niego nasz sąsiad z dołu, z wiadomością, że natentychmiast ma się wyprowadzić. Oczywiście ja nic na ten temat nie wiedziałem, więc starałem się go uspokoić. Ale i tak, gdy po południu byliśmy w Sopocie, to spotkaliśmy się na Helskiej – chyba musiał przyjechać żeby upewnić się osobiście.
Wyjaśniliśmy więc sobie na spokojnie, że my go nie wyrzucamy. Jak chce to niech sobie mieszka, tylko na czas gdy wejdzie ekipa stawiająca ścianki, będzie sobie musiał znaleźć jakieś tymczasowe lokum. On natomiast powiedział, że tam gdzie pracuje, na tym złomie, mają jakąś kanciapkę, gdzie teraz śpi, tak że tam może się przenieść. Ma zabierać powoli tam swoje rzeczy, a jak coś trzeba będzie przewieźć, a on nie załatwi samochodu to ja mu zawiozę jego rzeczy na złom lub do jego brata.

Musimy się więc powoli przyzwyczajać do myśli, że zostaniemy w końcu w mieszkaniu sami. 🙂
No i sami będziemy musieli nosić dechy na dół, do piwnicy 😆 .

 czwartek, 22 września 2005 r. · Ludzie · Możliwość komentowania Powoli żegnamy się z Romkiem. została wyłączona Tagged with:

Na elewacji wciąż poprawki.

Zadzwoniła sąsiadka, że przywieźli i w końcu będą kłaść nowy tynk i prosiła żeby obejrzeć co jeszcze jest do zrobienia. Pojechaliśmy więc zobaczyć jak to wygląda i kamień nam spadł z serca. Jest o niebo lepiej, a my się już baliśmy, że może rzeczywiście wybraliśmy taki ohydny zielony.
Przy okazji zrobiliśmy obchód po terenie. Największym zaskoczeniem jest … studnia. Zrobili w niej baranka !!!
Poza tym wymienili klamki w okrągłym okienku na brązowe, trochę poprawili zamknięcie. Pomalowali drzwi do drugiej klatki. Robią chyba wszystko z naszej listy życzeń i zażaleń. Oby tak dalej.

 czwartek, 22 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Na elewacji wciąż poprawki. została wyłączona

Krótka kontrola – miłe zaskoczenie.

No widać, że robią co mogą. Na pierwszy rzut oka widać, że są postępy.

  • To co widać na pierwszy rzut oka, to:
  • prosta balustrada na balkonie I piętra.
  • ukryli wiszący między balkonami kabel telewizji kablowej.
  • Opalają drzwi od drugiej klatki – będą malować pod kolor.
  • Na drzwiach wejściowych zamalowali uszkodzenia.

Lakma - AkrylTynk M

Tynk mozaikowy ma być jutro. Ten co powinien. Na razie mamy taki.

 wtorek, 20 września 2005 r. · Kamienica,Zdjecia · Możliwość komentowania Krótka kontrola – miłe zaskoczenie. została wyłączona

Zostaliśmy społecznikami

Od rana jeździmy, dzwonimy i załatwiamy.

Zawieźliśmy do Sopotu, do innych członków wspólnoty i do Administracji listę zauważonych przez nas usterek. I tych związanych bezpośrednio z remontem elewacji i tych z remontem dachu (wciąż cieknie nam wieżyczka) i izolacji poziomej (zgłoszonych przez sąsiadów).

Porozmawialiśmy z robotnikami i wyjaśniliśmy im, że malowanie wewnętrznych obramowań okienek piwnicznych można wykonać dopiero po położeniu tynku – kolor musi pasować idealnie do odcienia tynku – a najlepiej, żeby te obramowania też wykonali z tego tynku.
Zadzwonił szef ekipy remontowej i przyznał, że to co usiłowali położyć to rzeczywiście nie to samo co zamawialiśmy. Będzie zmiana na Ceresit, a co ważniejsze na wybrany kolor.

Spędziliśmy też paręnaście minut w dziale technicznym Administracji budynków, wyjaśniając sobie poszczególne uwagi na liście usterek i inne, interesujące nas kwestie. Przede wszystkim sprawę wieżyczki. Istnieje szansa, że wykonany zostanie całkowity jej remont – finansowany przez konserwatora zabytków. Ale musimy nad tym popracować.
Żeby wszystko było jasne, że zależy nam bardzo na tym, żeby nie ciekło nam na głowę, złożyliśmy do sekretariatu pismo – zażalenie, prośbę o interwencję itd. w jednym.
W każdym razie pracujemy nad umocnieniem swojej pozycji tych którzy zabiegają, żeby było ładnie i porządnie. Ktoś musi, więc możemy to być my. zgodnie z zasadą: Chcesz to mieć zrobione porządnie ? – zrób to sam!

 poniedziałek, 19 września 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Zostaliśmy społecznikami została wyłączona

Podłoga, wciąż podłoga

Dzięki temu, że przywiozłem z firmy palety na którym przywożą nam sprzęt, mieliśmy dość bardzo fajnego materiału do budowy. Łatwiej się robi z miękkiego drewna i równych dech z płyt wiórowych. Agata się zawzięła i robiliśmy do zmroku. Praktycznie wykonaliśmy 80% z tego co mieliśmy do zrobienia (na podłodze). Na pewno idzie nam to wolniej niż Agaty ojcu, ale mamy trudniejszy teren 🙂 no i mniej cierpliwości. W każdym razie robimy postępy. Być może następny dzień pracy zakończy naszą męczarnię z podłogą.

 sobota, 17 września 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Podłoga, wciąż podłoga została wyłączona