Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Szukamy farby na podłogę.

Zbliżamy się wielkimi krokami do momentu w którym możemy zacząć kłaść podłogę. Musimy się więc zdecydować czym ją pomalować (na biało oczywiście).

 wtorek, 3 lipca 2007 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Szukamy farby na podłogę. została wyłączona

Kablowania ciąg dalszy, podłoga na rampie

Sobota

Spróbuję to opisać, choć może opis nie da wam pełnego zrozumienia dlatego też będą obrazki. 😛

Do tej pory w sypialni jako oświetlenie umieściliśmy dwa kinkiety na przeciwległych ścianach i dodatkowe dwie lampki pod palaczem, mniej więcej w połowie odległości między włącznikiem, a kinkietami. Instalacja był poprowadzona tak, że jednym włącznikiem włączaliśmy lewą stronę, a drugim prawą.
Oczywiście nastąpiły zmiany i stwierdziliśmy, że jeden włącznik powinien włączać obydwa kinkiety (najprawdopodobniej zasilane z sieci – 230V), a drugi lampki pod pawlaczem – lampki LED zasilane 12V.

Kable są już w ścianach, więc położenie ich na nowo nie wchodzi w grę. Wymyśliłem jak to zrobić. Trzeba przeciągnąć co najmniej 4 kable pomiędzy pierwszymi lampkami. Jeden dwużyłowy do 230V i drugi dwużyłowy do 12V. Na wszelki wypadek położyłem dwa kable 3 żyłowe – jak w całym mieszkaniu.

Jak wymyśliłem tak zrobiłem. Trzeba było tak wywiercić otwory w podłodze górnej części szafki, żeby dostać się do przestrzeni technicznej w podłodze dolnej części. Tak żeby jak najmocniej ukryć kable.

I … udało się. Trafiłem za pierwszym razem (nie napiszę ile czasu mierzyłem odległości 😛 ).
W każdym razie działa. Trochę tylko szkoda, że nie zrobiliśmy tego od razu, przy kładzeniu kabli, albo chociaż przed końcową zabudową pawlacza. 5 dodatkowych metrów kabla nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Instalacja elektryczna. Oświetlenie sypialni.

Instalacja w sypialni po zmianachInstalacja w sypialni po zmianach

Schemat połączeń przed zmianami i po zmianach.

Niedziela

Zabraliśmy się za przedpokój. Agata stwierdziła, że na rampie która od góry jest po prostu płyta OSB będzie się zbierał kurz. To prawda. Ale stwierdziła też, że ona wie o tym że to nie jest porządnie zrobione, nawet jeśli tego nie widać to będzie to jej przeszkadzać.

Wykończenie rampy

Wykończenie rampy

Wymyśliła więc, że na rampie położy podłogę. Wycięła z resztek płyty G-K takie panele – pasujące kształtem do umieszczonych tam świateł i pomalowała dobrą, zmywalną farbą.

Agata układa wykończenie rampy

Agata układa wykończenie rampy

Następnie ułożyła to wszystko na miejscu.

W tym czasie ja porządkowałem ułożone w pawlaczu dzień wcześniej kable. Przycinałem korytka, układałem kabelki itd.

Korytka do kabli

koryta do kabli w pawlaczu - lewa stronakoryta do kabli w pawlaczu - strona prawa

Tak to wygląda po skończeniu. Brakuje tylko zaślepek na końcach.

 poniedziałek, 2 lipca 2007 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Kablowania ciąg dalszy, podłoga na rampie została wyłączona

Instalacja elektryczna – montaż osprzętu

Wycięta płyta pod puszkę poczwórną

Wycięta płyta pod puszkę poczwórną

Żeby umieścić dokładnie puszkę w ścianie trzeba precyzyjnie wyciąć pod nią otwór.

Puszka poczwórna umieszczona w wycięciu

Puszka poczwórna w wycięciu

Tak to wygląda gdy umieścimy w otworze puszkę

Rozrysowany na ścianie obrys do wycięcia

Rozrysowany na ścianie obrys do wycięcia

Na ścianie rozrysowałem obrys do wycięcia i wstawienia łaty. Tu widać, że poprzednio wycięty przeze mnie otwór był zdecydowanie nie tak dokładny jak ten, który teraz wycinam.

Cięcie – część pierwsza

Cięcie - część pierwsza

Na początek zdecydowałem (za radą Agaty), że aż tak wielki otwór nie będzie nam potrzebny. Okazało się, że tam jest tylko jedna warstwa płyty G-K i nie za bardzo jest do czego przyczepić łatę. Musiałem więc poszerzyć otwór tak żeby można było przykręcić płytę do słupów widocznych na zdjęciu

Cięcie – część druga

Cięcie - część druga

Skończyło się na tym że otwór poszerzyłem też w dół – do poprzecznego wzmocnienia pomiędzy słupami i w górę – tak by jak najbardziej odsunąć miejsce łączenia płyt od puszki z gniazdkami.

Wstawiona i zaszpachlowana łata

wstawiona łata

Łata już wstawiona, zaszpachlowana i pokryta gruntem.
Puszka obsadzona, mechanizmy podłączone i częściowo przygotowane do podłączenia

Sporo czasu zajęło mi przełożenie kabli. W pierwotnej wersji miało być tak (od lewej do prawej)

timer gniazdo z uziemieniem gniazdo z uziemieniem włącznik podwójny

teraz jest logiczniej – włącznik został najbliżej drzwi:

gniazdo z uziemieniem gniazdo z uziemieniem timer włącznik podwójny

Prace trwały też w innych miejscach, nie tylko w łazience.

Dodatkowa puszka

Salon : dodatkowa puszka i zamontowane włączniki

Obsadziliśmy też dodatkową puszkę w salonie. Zamontowany tu będzie termostat i sterowanie piecem. Oczywiście trzeba było wywiercić otwór – całe szczęście że nasz młot jeszcze działa :-D. Przy podłączaniu okazało się, że kable które miały być w puszce po lewej, są w środkowej i na odwrót, ale to akurat nie robiło większej różnicy i spokojnie poprzekładaliśmy je tak żeby było dobrze (puszki były połączone ze sobą, a kable zostawiliśmy z dużym zapasem.

Ja wywierciłem otwór, ale to Agata obsadziła puszkę i dzielnie walczyła z przewodami. Ściągała izolację, łączyła przewody itd.
W tak zwanym czasie wolnym zdążyła jeszcze pomalować ścianę w kuchni i posprzątać kolejne worki śmieci. Dzielna mała kobieta.

Sypialnia gniazda

Sypialnia - gniazda

W sypialni zamontowałem gniazda. Zostało do obsadzenia tylko gniazdko komputerowo – telefoniczne. Ale nim je zamontuję muszę znaleźć moje urządzenie do montowania 🙂 czyli nóż LSA/KRONE

Sypialnia włączniki

Sypialnia - włączniki

Choć już robiło się ciemno to jeszcze zamontowałem parę włączników w sypialni

 poniedziałek, 25 czerwca 2007 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Instalacja elektryczna – montaż osprzętu została wyłączona

Agata uczy się układać kabelki

W związku z moim wyjazdem na imprezę integracyjną, w sobotę nie mieliśmy jak popracować, ale w niedzielę już byłem w stanie ;-P i rano pojechaliśmy przykręcać gniazdka. Robota cicha więc nie będziemy przeszkadzać sąsiadom.

Nawet jakby była dużo głośniejsza, to i tak nie zakłócilibyśmy spokoju bardziej, niż wspominane już przeze mnie studentki z domu naprzeciw. Tym razem byłem nawet skłonny z nimi pośpiewać – chyba dostały drugi śpiewnik – bliższy nieco moim gustom.

W każdym razie otworzyliśmy okna, żeby trochę wywietrzyć i zabraliśmy się do roboty. Ja poprawiałem jeszcze gniazdka w kuchni, a Agata wklejała w lampki LED złoto-brązową folię, żeby ocieplić nieco ich światło. Ponieważ na ocenę wyniku jej pracy musielibyśmy czekać do zmroku, a mamy prawie najdłuższy dzień w roku to zostało jej trochę czasu 😀 zdecydowała więc że mi będzie pomagać łączyć kable w puszkach. Nie jest to skomplikowane, a wymaga sprawności manualnej, więc wytłumaczyłem jej szybko, a sprawności manualnej to ona może mnie uczyć więc zabrała się do roboty.

Nie szło to błyskawicznie bo zdecydowałem się w gniazdkach, ze względu na oszczędność miejsca w puszkach, nie korzystać ze złączek instalacyjnych, a z łączówek skręcanych. We włącznikach korzystamy ze złączek instalacyjnych bo jest tam niej kabli do łączenia, ale w gniazdach mamy często np 3 przewody 3×2.5 mm² które trzeba połączyć ze sobą i od łączówek przewodami 1.5mm² do gniazda – trochę tego jest – jakieś 12 kabelków w jednej puszce.

Zrobiliśmy co się dało i na obiad pojechaliśmy do domu – skończyły nam się łączówki. Po objedzie pojechaliśmy do Castoramy w Osowej i tam kupiliśmy m.in coś opisane jako:

Listwa 12 x 10
dystrybutor
Elhurt , Modlińska 379, 03-151 Wa-wa
produkt Chiny

*NIE* kupujcie tego !!!

Straszny szajs. Niby przekrój tego to 10mm² a więc prąd może popłynąć przez to spory, a ścianki są z cieniutkiej blaszki. Gdy ja przykręcałem śrubkę to mi pękł przy gwincie, a Agata przekręciła gwint i to małym śrubokrętem !!!

W dodatku okazało się, że wycięty otwór pod puszkę w łazience jest trochę za duża, wcześniej myślałem, że gdy przyłożę od wierzchu mechanizm który będzie szerszy od puszki ustabilizuje on puszkę, i nie pozwoli jej wpaść do środka. Tak by było gdyby otwór był tylko trochę szerszy, a nie 7 czy 88 milimetrów za duży. Będziemy musieli znów przerobić kawałek ściany,

Planujemy przyjechać do Sopotu parę razy w ciągu tygodnia i przykręcić jeszcze parę mechanizmów. Może się uda.

 niedziela, 17 czerwca 2007 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Agata uczy się układać kabelki została wyłączona

Wynosimy śmieci, oświetlamy mieszkanie

Piątek

Odebraliśmy z Kady osprzęt elektryczny i przy okazji kupiliśmy świetlówkę nad rampę w przedpokoju oraz lampki diodowe do kuchni.

Sobota była gorąca – w sensie dosłownym.

Po drodze do Sopotu pojechaliśmy do naszego magazynu zabrać ceramikę tzn. kibelek. Gdy wkładałem go do samochodu szarpnąłem go z krzyża – i poczułem jego wagę (23,1 kg) w plecach.

Mieliśmy zamiar wynieść śmieci – połamane płyty G-K, resztki cegieł itd. do worka na gruz, a tu taka niespodzianka. Czułem rwanie w plecach całą drogę, ledwo jechałem samochodem.
Gdy jednak przyjechaliśmy na miejsce zacisnąłem zęby, wyprostowałem się i zacząłem nosić. Na wyprostowanych plecach, z prostymi rękami latałem góra – dół i nosiłem, nosiłem, nosiłem. Ból pleców gdzieś się zagubił.
Po 3 godzinach worek był pełny. Większe płyty ładnie ułożone w pionie przy brzegach nie pozwalają workowi się położyć i umożliwiają jego maksymalne zapakowanie. Do pełna, a nawet z górką.

W mieszkaniu trochę się przejaśniło. Worek na gruz jest jedno-tonowy. Czyli około 1 m³, a więc z mieszkania i częściowo z piwnicy trochę śmieci ubyło.

À propos piwnicy. Przez nasze pomieszczenie biegnie rura doprowadzająca wodę do innych mieszkań. Przy takiej temperaturze powietrza jaka jest latem, na rurze skrapla się woda i w piwnicy jest naprawdę wilgotno. Wynieśliśmy więc na górę nasze kwietniki – zdążyły już trochę zardzewieć. Przed ich zamontowaniem będziemy musieli je oczyścić i pomalować.

Potem szybka wycieczka do Castoramy po szpachlę gipsową – ACRYL-PUTZ FINISZ i parę dodatków n.p. wiertła, nożyki do wyrzynarki i nóż – wreszcie mam porządny nożyk do ściągania izolacji. 😀

Gdy ja byłem na zakupach Agata wyznaczała miejsca, w których będziemy mocować reflektorki.

Po powrocie zabrałem się za elektrykę. Najpierw wyciąłem otwory pod oświetlenie w przedpokoju. Przy okazji wyjaśniło się, dlaczego trzeba otwory wycinać przed malowaniem. Wyrzynarka zostawi ślady swojej stopy na farbie i trzeba by malować jeszcze raz cały sufit.
Zamontowałem świetlówkę, przymierzyłem reflektorki.

Oświetlenie w przedpokoju

Oświetlona rampa w przedpokoju

Efekt jest doskonały. Jedyny problem to kolor świetlówki – w komplecie z oprawą była zwykła – białe światło. W przedpokoju robi się niebiesko-sino-fioletowo. Musimy zmienić na światło dzienne.

Potem pierwszy włącznik – poszło szybko i sprawnie, a co najważniejsze – działa.

Następnie, póki jeszcze było jasno, potrójny zespół gniazd i włączników w kuchni.

3 sloty – 2 gniazdka i włącznik potrójny.

3 x berker w pionie

Z włącznikiem poszło bez problemu, ze środkowym gniazdem też, natomiast najniższe gniazdo ciężko wcisnąć – 6 kabli o przekroju 2,5 mm² i każdy stawia opór przy układaniu gniazda w puszce.

I na koniec oświetlenie nad okapem – dekoracyjne 2 LEDy. Wyglądały super gdy paliły się tylko one, natomiast w połączeniu ze światłem z halogenów oczywiście są niebieskie.

Agata zaczęła kombinować z filtrami.

lampki LED z założonymi filtrami z taśmy

Na lampce po prawej przyklejona żółta taśma, a z lewej kolor oryginalny, ale zwisa z niej kawałek folii.

Za tydzień jadę się integrować, więc prawdopodobnie do Sopotu dotrzemy w niedzielę.

 niedziela, 10 czerwca 2007 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Wynosimy śmieci, oświetlamy mieszkanie została wyłączona