Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

mycie okien

Zabraliśmy się z okna. Nie myliśmy ich od zamontowania, przeżyły więc remont elewacji, zimę (w Sopocie palą w piecach węglem i wszystkimi możliwymi śmieciami – !) , stawianie ścian, tynkowanie i szlifowanie wewnątrz i remont wieżyczki.

Spędziliśmy więc praktycznie cały dzień na doprowadzeniu ich do porządku.
Gorąca woda grzana w czajniku, CIF – uwaga: nie należy tego środka używać na elementach plastikowych – na pewno zżółkną ! – Ludwik, Clin, i Dr.Devil (co za nazwa 😀 ). Do tego szmatki, patyczki do uszu itd.
Gdy już udało się doszorować parapety (choć zabezpieczone folią i tak zostały trochę porysowane) framugi i okna zostało nam trochę czasu, więc wyszliśmy na dach, umyć świetliki.

No i tu nowy problem. Świetliki od zewnątrz zabezpieczone były folią stretch, która po ponad roku od założenia, tak się zwulkanizowała, że teraz trzeba delikatnie skrobać cm2 po cm2. Używamy do tego miękich drwnianych deszczułek, ale i tak spędzimy na dachu pewnie jeszcze długie godziny. Trzeba będzie to zrobić gdy jeszcze jest ciepło.

Wracając z dachu umyliśmy jeszcze okno na klatce.Też jest nieźle zniszczone. Będziemy musieli je trochę podmalować.

 sobota, 9 września 2006 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania mycie okien została wyłączona

Wnoszenie desek – PostScriptum

Żeby ubarwić trochę poprzedni wpis dodam parę szczegółów:

Dostawę desek potwierdziłem telefonicznie dzień wcześniej. Zapewniono mnie, że wszystko jest w porządku, natomiast transport będzie przed 10, raczej bliżej 10. Nawet mi to pasowało, bo część ekipy też zapowiedziała się na 9:45.

O godzinie 9:23 zadzwonił kierowca i się zapytał

Jak będziemy cieli te deski na odcinki po 1.40m to ten mały odpad też mamy przywieźć ?

Jakie odcinki !!! Mieliście odciąć jeden kawałek na 1.4m z dwóch paczek (5.40), a z trzeciej 2.40 metra !!!

A widzi Pan. Dobrze, że zadzwoniłem

No jasne, że dobrze że zadzwonił. Co byśmy zrobili z taką ilością krótkich desek. ???

o 10:20 zadzwonił, znowu – już wyjeżdza. Był przed 11:00.

Przy wnoszeniu pierwszej paczki okazało się, że … deski nie wchodzą do mieszkania. Musieliśmy obudzić poprosić sąsiadkę, żeby dała nam klucze i zdjąć drzwi do małej kanciapy na klatce, żeby móc wnosić paczki z dechami do mieszkania. Później Jarek wymyślił inny sposób, trochę inny kąt nachylenia w inną stronę – tak że deski miały po 2 cm zapasu z każdej strony, ale co żeśmy się nagłowili to nasze.

Całe szczęście, że deski miały tylko 4.20 długości – gdybyśmy wzięli dłuższe musielibyśmy rozpakowywać wszystkie paczki na klatce i do mieszkania wnosić po jednej.

No i jeszcze jedno — jestem cały czas winien kolegom wnoszącym piwo i pizzę. Ekipa nie chciała jeść, nie chciała pić … chyba zawiozę im piwo do pracy. Oczywiście żeby wypili je w domu, nikogo nie namawiam do picia w pracy.

(Czasem czyta to mój szef) 😀

 sobota, 2 września 2006 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Wnoszenie desek – PostScriptum została wyłączona

Dziękuję wam koledzy 3

Zgodnie z daną mi przed paroma miesiącami przez kolegów obietnicą, postanowiłem sprawdzić ich słowność. Wysłałem więc maila o następującej treści:

Witam serdecznie.

W związku z narzekaniami, że ostatnio zaproponowany przez mnie wysiłek fizyczny – znoszenie desek z 3 piętra do piwnicy, dla niektórych z Was okazał się zbyt niewielki proponuje wam poprawiny.

Tym razem do *wniesienia* na 3 piętro, będzie ok. 20 paczek po 5 desek o długości 4.20 m.

Zapewniamy:
– rękawiczki
– piwo | wodę | herbatę
– pizzę lub inny posiłek
– i oczywiście tak przez Was upragnione wykończenie fizyczne
+ dozgonną wdzięczność 😀

Agenda:
miejsce: Sopot. ul. Helska
czas: Sobota, 2. września 2006. godzina 9:30

Przewidywany termin zakończenia: w zależności od tego ile osób przyjdzie: między 11:15 , a 21:30 😉

P.S. Jeżeli macie *silnych* i *wytrwałych* znajomych chętnych na piwo/pizzę/wdzięczność to serdecznie zapraszamy

Dziś o 9:30 pojawili się dziś moi WSPANIALI koledzy (i koleżanki 😀 ) aby nas wspomóc. I chwała im za to.

Dechy miały długość ~ 4.20m w związku z tym praktycznie cały czas trzeba było nieść je w pionie. Wszyscy spływali potem, ale nie oszczędzali się, ani nie narzekali.

Tyle wnieśliśmyJednak tym razem nie słyszałem już głosów:

  • tylko tyle ???,
  • już ???
  • to wszystko ???

Cyniczny

Podziękowania (kolejność alfabetyczna):

  • Agnieszka – za wsparcie i koordynację
  • Bartek
  • Jarek
  • Tomek – Johny
  • Raagoon
  • Torin
 sobota, 2 września 2006 r. · Ludzie,Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Dziękuję wam koledzy 3 została wyłączona

Zamówiliśmy podłogę

W końcu zamówiliśmy podłogę.

Dechy już u nas
Zamówiliśmy deski które oglądaliśmy już w zeszłym roku. Ale oczywiście nie obyło się bez przygód.

Najpierw chcieliśmy zamówić deski o długości 4.80m. Teoretycznie takie najlepiej nam pasowały, ale po paru próbach i pomiarach okazało się, że takich długich nie wniesiemy. Muszą być krótsze. Zrobiliśmy więc nowy projekt rozłożenia i wybraliśmy długość 3.80.
Według zapewnień tartaku mają pełen asortyment od 2.40 do 6.00m co 30cm. Czas oczekiwania to teoretycznie 2~4 tygodnie.

Gdy przyjechaliśmy do tartaku okazało się, że:

  1. najkrótsze deski to 4.20m
  2. Zamówić deski o innej długości możemy, ale czas oczekiwania jest nieznany, sezon się kończy, a to są zbyt małe ilości,żeby producent specjalnie zrobił partię o takiej długości
  3. Desek 4.2m mają tylko 16 paczek, a my potrzebujemy 20
  4. mogą nam pociąć dłuższe deski na krótsze, ale nie jest to cięcie precyzyjne tylko piłą łańcuchową

powiedzieliśmy, że się zastanowimy i przyjechaliśmy następnego dnia z odpowiedzią:

  1. Bierzemy 15 paczek 4.2m
  2. Do tego 3 paczki 5.40 z tym że od jednej proszę obciąć 2.4 m, a od dwóch pozostałych 1.4m i przywieźć i krótsze i dłuższe odcinki
  3. Zamawiamy transport na przyszłą sobotę, godzina 9 — 9:30

Zapłaciliśmy zaliczkę. Teraz załatwiamy ekipę na wnoszenie tego do domu.

 piątek, 25 sierpnia 2006 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Komentarz (1)

Znów wybieramy kafle vol. II

fajna płytka

Do przedpokoju i małej łazienki podobają nam się kolekcje Antares, York i … na przykład .

York Marron


Zastanawiamy się liczymy. Próbujemy je ułożyć. Na razie tylko wirtualnie, ale to też męczące. Kto wie czy nie bardziej niż już mieszanie pacą w kleju. Dzięki tym próbom jesteśmy w stanie określić dokładniej liczbę kafli.

Kafle - próby ułożenia

Dla małych kafli (tych 10×10) w paczce jest n.p. 0.38 m². I czy zamówić teraz 5 czy 6 paczek? Teraz wiemy, że co najmniej 6, a na początku wydawało się, że 5 wystarczy).

 poniedziałek, 6 marca 2006 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Znów wybieramy kafle vol. II została wyłączona