Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Spuszczel i inne robale

Hylotrupes bajulus

Spuszczel domowy Hylotrupes bajulus

Spuszczel domowy

Imagines latają od czerwca do sierpnia w gorące dni, jaja składają w spękania drewna drzew iglastych, nigdy liściastych, na tarcicy, płotach, słupach, belkach i meblach w domach. Larwy żerując w drewnie tworzą z niego sypką, pylistą, silnie ubitą mączkę, która pozostaje w chodnikach i nie zostaje wydalona poza żerowisko. Zniszczenia drewna żerem larw są ukryte, lecz mogą być bardzo duże. Przepoczwarczenie następuje po 3-10 latach żerowania pod powierzchnią drewna. Młody chrząszcz opuszcza żerowisko wygryzionym owalnym otworem o postrzępionych brzegach.
Larwy spuszczela mogą wyrządzać bardzo duże szkody w belkowaniu domów i innych budowli, jeśli elementy te nie zostały zaimpregnowane. Żerują w bielu dobrze ogrzanym przez słońce lub np. grzejniki w budynkach.

Ładny robal prawda ?

spuszczel domowy

To są prawdopodobnie te chrząszyki które u nas były w wieżyczce.
Kiedyś myśleliśmy, że to wołek (Sitophilus, Calandra) a raczej Cynaeus angustus albo inny Tenebrio molitor — jakoś tak nam pasowały zdjęcia larw ( i ich wielkość – do 1.5 cm) i nie myśleliśmy, że to szkodniki drewna, a raczej, że to amatorzy ptasich odchodów. Chrząszczyki już mniej pasowały do wołków, były za duże, lecz siła autosugestii jest olbrzymia.
Oczy otworzył nam p. Wróblewski — który robił wycenę techniczną wieżyczki..

Tak chodzę po internecie i szukam zdjęć robali i oto co znalazłem:

Mącznik młynarek (Tenebrio molitor)

mącznik młynarek

Mącznik młynarek (Tenebrio molitor)
Jakąś taką znajomą mordkę ma — więc może to nie było to najgorsze świństwo, to co spadało tonami z sufitu w towarzystwie pająków ???
Dobrze chociaż, że ptaszników tam nie było brrr …..

Są jeszcze inne możliwości:

  • Zagwoździk fioletowy

    Gatunek ten może być mylony ze znacznie mniej destruktywnym zagwożdzikiem fioletowym ( Callidium violaceum L.)

  • skórnik słoniniec

    skórnik słoniniec ( Dermestes lardarius L. ) i skórnik natrupek ( D. frischii Kug. ). te natomiast żywią się ptasią padliną.

Jednak po dokładnym obejrzeniu zdjęć odrzuciliśmy te hipotezy 🙁

 sobota, 26 listopadaa 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Spuszczel i inne robale została wyłączona

Rozmowy w ROMie.

Wizyta w administracji

Pojechaliśmy do Lidomu i:

  • zgłosiliśmy cieknący dach
  • porozmawialiśmy na temat ewentualnego remontu wieżyczki
    może się okazać, że:

    • Konserwator się nie zgodzi na pokrycie całości kosztów remontu wieżyczki.
    • albo zaoferuje pokrycie tylko części kosztów.
    • jeżeli wycena rzeczoznawcy przekroczy 24 tysiące złotych to potrzeby będzie przetarg
      czyli znowu będziemy skazani na to kto się zgłosi do przetargu. Nie będziemy więc mogli wybrać wykonawcy sami.
    • Nikt nam nie zwróci pieniędzy za to, że mieszkanie stoi nieużywane, że nie możemy się wprowadzić. A że będą musieli się dostać do środka, do mieszkania, to nie możemy wykończyć też pozostałych jego części. Nie będą przecież łazić nam z materiałami po nowych podłogach.
  • Poszliśmy z panem od remontów dachów obejrzeć nasz nowy — cieknący przy roztopach śniegu — dach.
Oględziny dachu

Okazało się, że specjalista od naprawy dachów w Lidomie to nasz pan wentylator, tak że po drodze porozmawialiśmy o sposobie rozwiązania problemu z kominkami wentylacyjnymi. Wygląda to tak:

  1. Aby postawić te kominki musimy wiedzieć dokładnie w jakich miejscach mają się znajdować.
  2. wchodzi ekipa budująca ścianki
  3. ekipa tynkuje komin,
  4. my im pokazujemy gdzie ma stać ścianka,
  5. oni stawiają stelaż,
  6. my wzywamy speców od stawiana kominków wentylacyjnych
  7. spece decydują
    – jest zima -22°C, na dachu 30 cm śniegu — nie wchodzimy.
  8. ekipa stoi i czeka na wiosnę
  9. my stoimy i rzucamy … mięsem
  10. Bardzo optymistyczna perspektywa, nieprawdaż ?

Jeżeli zaś chodzi o to co cieknie to nic nie wiadomo, nie widać żadnych usterek. Po długich namowach umówiliśmy się tak, że zadzwonimy do niego w piątek, to w sobotę może ktoś podejdzie z palnikiem i spróbuje połatać podejrzane miejsca.

Faktura za projekt

Jak już byliśmy w Sopocie zdecydowaliśmy, że trzeba w końcu odebrać fakturę za projekt gazowy. Podjechaliśmy do Patpolu — kolejnej Administracji budynków — gdzie ma biuro nasz projektant od gazu i wentylacji. Oczywiście jego nie było na miejscu, jego asystent, który zawiaduje fakturami , też gdzieś wyszedł. Dopiero po paru telefonach wyjaśniliśmy sobie i umówiliśmy się. Po 10 minutach na miejsce przyjechał pan Jacek i … nie dal nam faktury, bo nie miał jej przy sobie (byłoby dziwne, gdyby ją cały czas ze sobą woził). Co dziwniejsze w biurze też jej nie miał. Obiecał, że jeszcze dzisiaj wyśle mi ją pocztą. No zobaczymy.

Ryneczek

Czekając na pana Jacka poszliśmy zwiedzić ryneczek przy hipodromie. Dawno nie byliśmy w takim miejscu. Sprzedają tam, oprócz warzyw, ciuchów, moherowych beretów i pseudo-antyków, takie różne cuda. Stare szklanki, talerzyki, butelki i inne śmieci, po 2-3 złote za sztukę.
Wynieśliśmy stamtąd bardzo przyjemne wrażenia. Gdy już uporządkujemy trochę sprawy mieszkaniowe, będziemy musieli poświęcić trochę czasu na wyprawy w takie miejsca.

 wtorek, 22 listopadaa 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Rozmowy w ROMie. została wyłączona

Przesuwa się termin zakończenia robót

Wczoraj wieczorem podjechaliśmy do Castoramy i zapakowaliśmy do samochodu trzy 30-sto kilogramowe worki maszynowego tynku gipsowego Knauf MP75 i 4 25-cio kilowe worki z zaprawą murarską Dublet MP-4. Razem nam wyszło 190 kg — do samochodu.

Dziś pojechaliśmy do Sopotu i nim się przebraliśmy już zadzwonił domofon — przyszedł pan W. z synem robić ocenę stanu technicznego wieżyczki. Obejrzeli, pomierzyli, pokrecili głową, potem chwilę porozmawialiśmy, jeszcze wleźli na dach, żeby pomierzyć z zewnątrz.

Załamali nas trochę.

Do wymiany jest całe poszycie, główne belki są zeżarte przez robaki i spróchniałe – częściowo też do wymiany, jak również jeden ze słupów w ścianie. Dodatkowo trzeba wykonać wzmocnienie pod łączeniem belek niosących dach. Najpierw chcieli tam wstawić słup — ale wypadłby on dokładnie pośrodku wejścia do sypialni, więc zaproponowali zrobienie tam drewnianej ramy opierającej sie na dwóch słupach przy ścianach. A po pierwsze: tego wszystkiego nie da się zrobić teraz, zaraz.
A po drugie takie roboty na pewno uszkodzą wnętrze, ścianki i wykończenie. Jedyną radą (jeżeli chcemy skończyć remont na wiosnę) jest zamknięcie tego pomieszczenia, odcięcie go od reszty mieszkania i wykończenie po remoncie wieżyczki.

Znowu przecieka nam dach.

C.I.P.A.

Dopóki tylko padał deszcz wszystko było w porządku. Ale spadło trochę śniegu, poleżało przez noc i zaczęło topnieć. Na podłodze mokra plama, w dwóch miejscach między deskami kapie, a folia pod dachówkami mokra jest od samej góry. Wygląda na to, że gdzieś podcieka przy oblachowaniu, jakiś kapinos czy inne badziewie jest źle wyprofilowane i podcieka pod folię.

!!! TRAGEDIA !!!

Z powodu mojego wku* … ^#.&%^$@!# … *nia tylko wniosłem na górę 1/5 tony zaprawy, wyciąłem flexem parę bruzd pod kable. Agata trochę wyrównała ścianę i …

… tu nastąpił dość nieprzyjemny epizod, który jedynie przemilczeć można …

… i do domu.

 sobota, 19 listopadaa 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania Przesuwa się termin zakończenia robót została wyłączona

Będą mieli ładną elewację

Zadzwoniła do nas sąsiadka — Przewodnicząca zarządu wspólnoty — aby nas powiadomić, że wspólnota z sąsiedniego budynku złożyła do Urzędu Miasta wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Chcą przeprowadzić remont elewacji. Musimy sprawdzić co chcą nam pod bokiem wybudować, umówiliśmy się więc na wizytę w Urzędzie Miasta w Sopocie w czwartek rano.
W czwartek okazało się, że

  1. Przewodnicząca zarządu wspólnoty nie może przyjechać.
    Jak zwykle nas wystawili, sami musimy wszystko załatwiać.
  2. czwartek jest w wydziale architektury dniem terenowym.
    Co oznacza, że i tak sie z nikim nie możemy spotkać.
  3. Nie mamy ze sobą żadnego pisma.
    Więc nie możemy udowodnić, że jesteśmy stroną w sprawie. Poza tym pani w sekretariacie nie potrafiła nam powiedzieć w jaki sposób mamy udowodnić, że jesteśmy uprawnieni do oglądania dokumentów. Pytaliśmy się jakie mamy przynieść dokumenty, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi nawet na tak precyzyjnie postawione pytanie.

Pojechaliśmy więc do administracji, do Lidomu, porozmawiać na ten temat.

Po drodze podjechaliśmy do kamienicy sprawdzić czy wszystko co zgłaszaliśmy do naprawy zostało zrobione.
Oczywiście szyba dalej jest pęknięta, a samozamykacz w drzwiach wejściowych wciąż nie działa. Nic się nie zmieniło od soboty, kiedy zabezpieczyłem go przed dalszym niszczeniem drzwi.

W administracji wzięliśmy kopię pisma o Wszczęciu postępowania administracyjnego i dowiedzieliśmy się na co mamy zwrócić szczególną uwagę przy oglądaniu projektu.

Dziś rano to jest w piątek, 18. listopada pojechaliśmy do Wydziału Architektury UM w Sopocie. Pani w sekretariacie, gdy zobaczyła pismo i notarialny akt własności zrobiła się bardzo miła i od razu skierowała nas do pokoju 103. Tam posadzili nas przy stoliku i przynieśli projekt dla wspólnoty Helska 9-11.

Projekt jest naprawdę dobrze zrobiony. Remont ma być naprawdę kompleksowy. Odbudowana ma być granicząca z nami attyka i postawiony na nowo hełm wieżyczki. Wykonane ma być docieplenie i izolacja pozioma, wzmocnienie pękających ścian, nowe daszki nad wejściami, zejścia do piwnicy, i wiele innych rzeczy. Na elewacji od strony ulicy mają zostać dorobione gzymsy i boniowania. Kolorystyka bardzo ładna, stonowana, utrzymana w beżach i brązach.
Projekt jest bardzo ciekawy, precyzyjnie wykonany. Właściwie nie możemy mieć do niczego zastrzeżeń.
Jedyne na co zwróciliśmy uwagę to:

  • Zamierzają docieplać już docieploną ścianę, przy tarasie na 2 kondygnacji.
    Przy okazji stawiania nowej attyki, będą w jakiś sposób musieli przyczepić się do naszej ściany. Nie mogą przy tym uszkodzić naszego docieplenia. nie możemy przecież stracić gwarancji.
  • W studni zamierzają tylko otynkować swoją ścianę. Dobrze by było gdyby zrobili to w kolorze takim jak nasze trzy ściany. Nie możemy ich oczywiście do tego zmusić, ale możemy wywierać na nich naciski 🙂
  • Aby dostać się do studni, mogą:
    • albo wykonać całą pracę z lin, spuszczając się z dachu ze swojej strony (wysokość H=12,4m).
      Jeśli wybiorą ten sposób to życzę im powodzenia 😆
    • Przechodzić przez nasze nowe drzwi i piwnicę.
      Jeżeli będą tak to chcieli robić, to wystąpimy o kaucję za drzwi.

Właściwie to życzę im powodzenia i mam nadzieję, że bedą potrafili zrobić wszystko to co pokazali w projekcie. Ulica zrobi się naprawdę bardzo przyjemnym zakątkiem miasta.

 piątek, 18 listopadaa 2005 r. · Kamienica · Możliwość komentowania Będą mieli ładną elewację została wyłączona

I znów robią sobie jaja z klientów

Zadzwoniłem rano do Grohe, żeby się spytać, gdzie możemy zobaczyć na żywo ich produkt w najnowszej promocji ?
Ulotki widzialiśmy już jakiś czas temu, a nigdzie nie możemy zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości. W odpowiedzi dostałem telefon do przedstawiciela na polskę północną. W rozmowie z nim okazało się, że pierwsze zamówione egzemplarze pojawią się w Trójmieście za tydzień, do półtorej tygodnia.
Czyli od ogłoszenia promocji i rozrzucenia po sklepach ulotek, do momentu sprowadzenia musi minąć 20 dni.

Nabijają się z klientów.

Pojechaliśmy do Sanetu. Tam nas uspokoili, mówiąc, że oni zamawiają więcej sztuk i dla nas powinno wystarczyć :-). Prawdopodobnie nie będziemy musieli czekać na następną dostawę.

 wtorek, 15 listopadaa 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania I znów robią sobie jaja z klientów została wyłączona