Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Niedzielne murowanie

Kto, kogo, kiedy, gdzie, czyje

Zaczęliśmy od dyskusji na tematy życiowe. Nie było łatwo sobie nawzajem wytłumaczyć, o co nam chodzi i czego potrzebujemy, ale jakoś udało się dojść do porozumienia i powoli zabraliśmy się do pracy.

Dzięki porządkom znajdujemy błędy

Najpierw musieliśmy poprzestawiać sprzęty i trochę posprzątać. Przy okazji okazało się, że prawdopodobnie brakuje nam jeszcze paru kabli do czujek alarmowych i do instalacji „Video On Demand” :-). Wszystko przez te ciągłe zmiany juz na placu budowy. Trzeba będzie to uzupełnić i nanieść zmiany w planach instalacji.

  • Prace na dziś to:
  • murowanie ściany
  • przeniesienie pod tą ścianę pozostałych płyt OSB i wełny mineralnej, czyli zrobienie porządku w wieżyczce
  • Zrobienie porządku z narzędziami, gwożdziami, śrubami itd.
  • Wyrysowanie na jednej z płyt skomlikowanego wzoru do wycięcia
  • Powyższe prace zostały wykonane – podpisano kierownik budowy.
Gdzie jest Romek?

Wygląda na to, że Romka nie było co najmniej od dwóch dni. Nic się nie zmieniło w kablach, śmieciach i w jego kanciapce. Jeżeli jutro go też nie będzie zaczniemy sie chyba niepokoić.

Zmiana pomysłu na materiał na podłogi ?

Po wieczornym oglądaniu naszego ulubionego programu — Wielkie projekty ( Grand Designs )  na Travel & Leaving – Agata zachwyciła się nowym materiałem na podłogę — płyty MDF

Musimy to obejrzeć, obmierzyć i przeliczyć.

Remont elewacji — czyżby chcieli nas oszukać ?

Nie tylko my komentujemy wygląd wewnętrznej studni. Po pierwsze nie otynkowana ani nie pomalowana jedna ściana – ta od sąsiadów z Helskiej 11 — wygląda to ochydnie. A po drugie wygląda na to że w studni położyli tylko „zacierkę” z kleju, wtopili siatkę i pomalowali to, a nie położyli tynku !!!. Musimy na to zwrócić uwagę administracji. Przy okazji musimy pilnować parapetów na klatce — stare zabrali, a teraz straszą nas cegły i dziury spod okien. Wygląda tez na to, że przy montowaniu uszkodzili też ramę najwyższego (a nas najbardziej interesującego) okienka na klatce. No i właściwie jest to tylko rama, więc poczekamy na montaż okna.

 niedziela, 11 września 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Niedzielne murowanie została wyłączona

Wykończyliśmy ją w kuchni

Lepiej póżno niż wcale.

Nie mogliśmy byc od rana, zatrzymały nas przykre obowiązki rodzinne. Ale niezrażeni dotarliśmy w końcu na miejsce remontu. Obejrzeliśmy sobie postępy na elewacji:

  • Mamy rynienkę nad lukarną (oknem w kuchni)
  • Pomalowali już cycate baby z lwimi łapami – tak że nic już z nimi nie będziemy robić
  • Sąsiad z doły wywalczył obróbkę kominków wychodzących do wnętrza studni, i wyprowadzenie ich ponad dach.

A nastepnie zabraliśmy się za wykończenie podłogi w kuchni i garderobie – zostały nam do położenia niecałe dwie płyty. Nie mogliśmy jednak tego zrobić przed wymianą słupów i położeniem instalacji.
Zaczęliśmy więc od położenia rurek do grzejnika w łazience. Przecisnęliśmy je między wszystkimi deskami, belkami, kablami itd. i opatuliliśmy je w neoprenowe koszulki.

Długa podróż po cięcie desek

Dwa dni temu zadzwoniła Zuzka i zadała dziwne pytanie.
– Czy macie coś do cięcia ?
Przyjechali razem – Zuza z Bartem. Przywieźli 4 deseczki do przycięcia. Bart sam sobie przyciął na wyrzynarce bo ja oczywiście zrobiłem fale dunaju. Całe szczęście, że i tak cięliśmy z zapasem, a potem wyrównywaliśmy strugiem elektrycznym. W każdym razie półeczki powinny pasować.
Przy okazji obejrzeli postępy na budowie. Nawet zauważyli zmiany, więc nie jest najgorzej.

PS. Możecie zostawić komentarz 🙂

 sobota, 10 września 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Wykończyliśmy ją w kuchni została wyłączona

Agata sprzedała nasze mieszkanie

A właściwie usilnie próbowała.

Rano gdy przyjechaliśmy na Helską, na klatce wisiało ogłoszenie.
Kupię mieszkanie, może być do remontu tel. 0 60x ...
Agata się zapytała:
– i co – sprzedajemy?
– no jasne za 2 × cena kupna – od razu – strzeliłem.
Więc Agata wzięła do ręki telefon, wykręciła numer i … dodzwoniła się na pocztę głosową. Stwierdziła, że z automatem nie bedzie gadać, ale po paru minutach zadzwonił nasz telefon. Agata sobie porozmawiała, opisała stan, podała cenę i … facet powiedział, że będzie przed 16.
O 1530 facet zadzwonił i stwierdził, że on osobiście nie może przyjść, ale przyjdzie jego żona.
Punktualnie przyszła bardzo elegancka pani, obejrzała – najpierw trochę zadziwiona, ale potem z coraz większym zainteresownaiem.
Siedziałem cały przerażony, praktycznie się nie odzywałem, a Agata się nakręcała. Przedstawiła cały plan mieszkania, powiedziała, że sprzedajemy razem z projektem. Cały projekt szczegółowo opisała, zachęcała – jak typowy agent nieruchomości.
Pani stwierdziła, że oni też są walnięci 🙂 i że bardzo lubią takie mieszkania/wyzwania, że dla nich trochę za małe ale się zastanowią i oddzwonią.

Odpuściłem sobie całkiem robotę, nie wierzyłem, jeszcze nie zamieszkaliśmy, nie skończyliśmy dobrze remontu, przeszliśmy przez najgorsze,– przecież została już właściwie tylko wykończeniówka, a teraz pozbywamy się mieszkania.

Całe szczęście, że Agaty rodzice są bardziej logiczni i nie tak spontaniczni jak ona i wytłumaczyli jej, że nie warto. Nie mówiąc już o mojej minie i o tym co ja o tym sądziłem.

Oczywiście, wypić to piwo – czyli oddzwaniać i mówić, że „niestety nie aktualne” musiałem ja. Zawsze ja.

 sobota, 3 września 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Agata sprzedała nasze mieszkanie została wyłączona

Prawie 10 mb/m²

Po położeniu wszystkich kabli uzyskaliśmy wynik ≈ 10 mb/m² oczywiście licząc także kable antenowe, głośnikowe, itd. Ale trzeba przyznać, że wygląda to trochę … niesamowicie. Wszystkie kable są przygotowane do położenia w bruzdy, poklejone ze soba w gustowne wiązki, oznaczone i opisane.
Teraz musimy tylko wykuć w/w bruzdy. Wiemy, że to trochę na opak, ale nie chcemy kuć ścian z nadmiarem, a nie będzie tego naprawdę dużo – jednak większość kabla idzie w ociepleniu pod dachem i w lekkich ściankach.

Koniec ze smrodem

Podczas naszej nieobecności Romek wyczyścił wieżyczkę z resztek ptasiego guana. Smród zmniejszył się zdecydowanie. Odkażanie możemy wykonać sami.

 niedziela, 28 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Prawie 10 mb/m² została wyłączona

kolejne kable

Znów kupujemy kabel

Zadzwoniłem jeszcze raz do hurtowni kabli – okazało się, że sprzedają też kabel na metry – zawsze te parę groszy taniej niż hipermarketach budowlanych. Kupilismy więc trochę kabla do gniazdek YDYP 3×2,5, trochę oświetleniowego YDYP 3×1,5 , kable głośnikowe i antenowy. Łącznie wyszło 197 metrów. Doliczając poprzednie zakupy wyszło prawie 500 metrów – czyli 10 metrów kabla na metr kwadratowy mieszkania. Współczesne technologie mają swoje wymagania 🙂

 poniedziałek, 22 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania kolejne kable została wyłączona