Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Przestawiamy meble

Zmieniliśmy koncepcję kuchni i jadalni

Na Helską trafiliśmy dość póżno – miałem kłopoty z wczesniejszym wyjściem z pracy – więc żadnych poważnych prac nie prowadziliśmy. Oczywiście z powodu Idea Prokom Open wszystkie miejsca parkingowe na naszej ulicy były zajęte. Musieliśmy zaparkować na posesji, za bramą. Może to i dobrze – niech sąsiedzi się przyzwyczajają, żeby zostawiać też miejsce dla nas.
Od razu po wejściu zabraliśmy się za sprawdzanie słuszności nowej koncepcji Agaty.

  1. Przeniesienie stołu zabudowanego pomiędzy słupami, do przestrzeni salonu. Wstawienie normalnego, ewentualnie rozkładanego, wolnostojącego stołu
  2. Przedłużenie roboczego blatu kuchennego na drugą stronę przejścia, tak by znalazł się też częściowo pod skosami.
  3. zakończenie tegoż blatu, nadstawką – takim mini barem

To ostatnie jest o tyle dziwne, że Agata zawsze była przeciwna barom w domu. Ale w tym wypadku nie będzie to typowy bar, a raczej „lada podawcza” :-).

 wtorek, 2 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Przestawiamy meble została wyłączona

Wentylator i gazownik

Ratuję Romka.

Nie mieliśmy dziś jechać do Sopotu, ale zadzwoniła Agaty mama, że dzwonił sąsiad z Helskiej, że Romek wrócił z nocnej pracy i nie może wejść do mieszkania bo zapomniał kluczy. Więc choć byłem w pracy umówiony na 11 to zawróciłem, aby ratować Romka ;-). Po drodze zadzwoniła jeszcze Agata – rozmawiała z panem który miał nam montować wentylację i może przyjechać na 11, więc podjechałem po nią do pracy i dalej jechaliśmy razem.

Spotkanie z wentylatorem.

Prawie punktualnie – o godzinie 11 :15 – zjawił się pan od wentylacji. Porozmawialiśmy troche i okazało się, że on nic nie zrobi bez projektu. I tu kółko się zamknęło ponieważ:

  • Projektant gazu z Gdyni powiedzieli, że do projektu musi mieć opinę kominiarską.
  • Kominiarze stwierdzili – to postawcie sobie wentylację jak chcecie (tu macie telefon do pana który wam to zrobi czyli w/w wentylatora), a my napiszemy, że jest OK i będziecie mogli robić projekt.
  • Przyszedł pan od kominków wentylacyjnych i powiedział, że bez projektu wentylacji nic nie zrobi

Ale podał nam rozwiązanie – dał namiary do projektanta, który zrobi nam projekt gazowy i wentylacji za jednym razem. Od razu też do niego zadzwonił i umówiliśmy się, że będzie za 15 -20 minut.

Rozmowy z wykonawcą.

Czekając na projaktanta zeszliśmy na podwórko, aby obejrzeć jak postępują roboty przy remoncie elewacji. Kolor blacharki dobrali bardzo dobrze, elewacja jest trochę za mało nasycona, ale to w porównaniu ze starą brudną elewacją. Gdy dojdą o ton jaśniejsze boniowania będzie dobrze.
Przy okazji wykonaca powiedział nam, że żeby nie robić sobie kłopotów zdecydował się postawić tą altankę śmietnikową dla sąsiedniej wspólnoty za własne pieniądze.

Wreszcie logiczni projektanci !

Mieli być po 15-20 minutach byli po 40 minutach i to poganiani przeze mnie telefonicznie, ale za to wreszcie konkretni i rzeczowi. Wiedzą co trzeba zrobić i jak to zrobić. Ucieszyli się, że mamy warunki techniczne, że mamy plany w formacie DWG i podali cenę – o 30% niższą niż projektant z Gdyni.

Skąd drzwi przesuwne ?

Po powrocie z Helskiej zadzwoniłem do firmy Laguna która oferuje kasety do drzwi przesuwanych, do zabudowy lekkiej firmy Gustavson i do nich system PortaGlass do drzwi szklanych. Niestety, wycofują się z tego rozwiązania z powodów technicznych. Natomiast prawdopodobnie będziemy mogli użyć tylko systemu PortaGlass i sami go zabudować – bez kasety. Musimy do nich pojechać i obejrzeć to „na żywo”.

 poniedziałek, 1 sierpnia 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Wentylator i gazownik została wyłączona

ustawiamy meble

Oczywiście na razie tylko z kartonów.
Najpierw namalowaliśmy na podłodze zarysy ścian. Nie obyło sie oczywiście bez problemów – okazało się, że kupiona w celu znacznego ułatwienia pracy poziomica ze wskaźnikiem laserowy spełnia swoje zadanie tylko po części. Poziom i pion pokazuje prawidłowo, ale przystawka dzięki której mieliśmy mieć możliwość wyznaczać kąt prosty nie działa prawidłowo. Różnica wynosi około 5cm na 2,5 m. Całe szczęście, że to zauważyliśmy – wróciliśmy więc do sprawdzonych metod pomiaru kątów za pomocą przykładnicy.

Następnie w miejscach w których będą ściany postawiliśmy kartonowe przepierzenia. W miejscu mebli kuchennych stoły robocze, a w pozostałych miejscach meble z kartonu.

Przy okazji zdecydowaliśmy się jednak na drzwi przesuwne pomiędzy kuchnią i łazienką, a ja zostałem przekonany co do szklanych drzwi do sypialni.

Pozytywnym aspektem tego dnia było to, że wszystko nam się zmieści, i kuchnia nie będzie tak mała jak na papierze :-).

 niedziela, 31 lipca 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania ustawiamy meble została wyłączona

słupy przygotowane

Prace na dachu

Po przyjeździe – a zabrało nam to więcej czasu niż zakładaliśmy, tak że było już prawie południe – zgodnie z wczorajszymi założeniami od razu zabraliśmy się do pracy.
Najpierw weszliśmy na dach umyć świetliki, i także zabezpieczyć je tą mocną folią. Przy okazji obejrzeliśmy miejsce w którym ciekło nam przy wiosennych roztopach i bez większego problemu zlokalizowaliśmy miejsce w którym prawdopodobnie nam cieknie woda. Obróbka blacharska jest zrobiona tak niechlujnie i niedokładnie, że szkoda gadać. Poza tym w wielu miejscach papa na dachu już nadaje się do ponownego przygrzania.
Swoje zrobiliśmy – świetliki umyte, obklejone folią i zabezpieczone taśmą.

Przygotowujemy ścianę

Zabraliśmy się więc za belki. Po kolei wykonywaliśmy następujące czynności:

slupy

  • W związku z tym, że już wcześniej dostawiliśmy dodatkowe słupy, które podtrzymywały belkę na której opiera się dach – mogliśmy od razy zabrać się za wywalanie starych słupów
  • najpierw odkręciliśmy słup który wstawiliśmy parę miesięcy wcześniej, z nim poszło łatwo. Trzeba było tylko odkręcić parę śrub które utrzymywały go w pionie. Myśleliśmy, że trudniej będzie nam usunąć słup stojący tam od lat. Jak zwykle myliliśmy się. Parę ruchów łomikiem i spróchniała decha na której się opierał słup pękła. Chwilę potem już uwolniliśmy od starych, popękanych belek.
  • Ze słupa zrobiliśmy solidną poprzeczkę między belki stropowe, znów okuliśmy ją metalowymi uchwytami i przybiliśmy na wysokości podłogi jako podpórkę pod nowy słup i jednocześnie jako podporę pod płytę podłogową.
  • Następnie zaznaczyliśmy gdzie ma się znaleźć nowy słup, zmierzyliśmy odstęp pomiędzy poziomymi belkami, przycięliśmy na wymiar belkę przywiezioną parę dni wcześniej i … wbiliśmy ją na miejsce – ustawiając ją w pionie we wszystkich możliwych płaszczyznach, jako argumentu używając młotka :-). Poszło nam wyjatkowo łatwo.
  • Potem juz tylko było coraz przyjemniej. Technologia była opanowana i już przed 18 mogliśmy podziwiac efekty swojej pracy.
 sobota, 30 lipca 2005 r. · Mieszkanie,Zdjecia · Możliwość komentowania słupy przygotowane została wyłączona

2 okna w folii

okno w salonie

Czyli wreszcie mamy zapakowane wszystkie trzy okna.

Choć teoretycznie przyjechaliśmy wcześniej niż wczoraj, to niewiele to zmieniło. Zapakowaliśmy w folię pozostałe dwa okna. Jednak zrobiliśmy to naprawdę porządnie (co nie znaczy, że to co zrobiliśmy wczoraj to było na odwal!), inną folią – już nie śniadaniową, a kupioną rano folią „stretch” – taką do pakowania. I tak wyszliśmy po ciemku.

Jutro rano jedziemy po zakupy dla Romka, i do roboty bez żadnego opindalania się i kawy na dzień dobry

 piątek, 29 lipca 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania 2 okna w folii została wyłączona