Zaloguj się

Ostatnie wpisy / Archiwa

Całe szczęście, że w Sopocie rzadko się myją.

Całe szczęście, że w Sopocie rzadko się myją.

Raniutko pojechałem do Sopotu, do ROM’u załatwić kilka spraw/zrobić awanturę 1:

  • zalewanie piwnicy.

    Na miejscu siedział pan Zieliński, odpowiedzialny za wymianę pionów w kamienicy. Nie wykazywał zbytniej chęci obejrzenia naszej mokrej piwnicy, ale w końcu udało mi się go przekonać. Zabrał swojego pracownika i poszliśmy na Helską. Na miejscu okazało się, że to nie do końca ich wina — choć właściwie mogliby to zrobić od razu porządnie. Tłumaczyli się tym, że gdy robili tą łazienkę to nie było w niej światła i montowali to po ciemku. A po prostu mieszkańcy parteru mają w łazience wannę, z której odprowadzenie, bez żadnego syfonu wprowadzone jest luzem do pionu. Nie ma tam żadnej uszczelki ani żadnej redukcji — nic w tym stylu, po prostu rura w rurę. Poprawili to na miejscu, a ja powiedziałem, że prysnę tam pianką montażową.
    Całe szczęście, że w Sopocie się tak rzadko myją. Gdyby brali kąpiel 2 razy dziennie to by zniszczyli nasze graty 🙂

  • uchwała wspólnoty o badanie techniczne wieżyczki.
    Pani z ROMu stwierdziła, że nie miała czasu napisać projektu uchwały. Powiedziałem, że w takim razie będę ją codziennie ponaglał, aż znajdzie na to czas.

Przy wyjściu spotkałem pana Pinka i porozmawialiśmy o płytkach i studni chłonnej. Płytki mają zacząć kłaść już w najbliższym czasie. Lepiej niech to robią bo zaraz będą przymrozki.

Jesteśmy coraz bliżej decyzji dotyczącej pieca.

Zdecydowaliśmy się na piecSaunier Duval THEMACLASSIC F 21 E. Do tego zamówimy grzejniki Purmo Plan o wysokości 300 mm. do salonu i sypialni, oraz 600 × 900 mm. do kuchni. Mam nadzieję, że dostaniemy dobry rabat., ale musimy się spieszyć z zamówieniem, żeby zdążyć z kupnem jeszcze w tym roku.

Odbieram kasetę i system do drzwi przesuwnych.

Odebrałem materiały ze Storemu. Tym razem wszystko odbyło się gładko i szybko. Faktura, pieniążki i towar. Jakieś dziwne mam tylko wrażenie, że dwie części które dołożyli do systemu Porta Glass, jakoś mi nie pasują do instrukcji obsługi. Chyba będę musiał do nich jeszcze raz podjechać, żeby to sprawdzić.

1. niepotrzebne skreślić.
 środa, 19 październikaa 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Całe szczęście, że w Sopocie rzadko się myją. została wyłączona

log z komunikatora – Drzwi

<ON> chciałem tylko powiedzieć, żebyś się nie dziwił na obsługę w Storem … oni dostają 600 złotych, a handlowiec musi rozpakowywać dostawę 200 par drzwi 😀 …. wiec im dynda 😀
<JA> hehe … właśnie do mnie zadzwonili …
<JA> już się nie dziwię, że mają tanio 😀
<ON> heheheheh
<ON> oszczędzają
<JA> zarabia właściciel … no cóż — mamy wczesny kapitalizm
<ON> to ja nie chce wiedzieć jak wygląda późny 😉

 wtorek, 18 październikaa 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania log z komunikatora – Drzwi została wyłączona

Galeria zdjęć – październik

poprzeczka

Pytacie co to są te poprzeczki — oto odpowiedź. Deska, w tym wypadku fragment starej futryny, powycinana tak, aby pasowała do belek stropowych i ścian.

płyta

Płyty też trzeba podcinać, by pasowały do ułożenia rur.

podłoga przed położeniem wełny

Przed położeniem płyt, widać ile wzmocnień daliśmy w miejscu gdzie ma być wanna.

gotowa podłoga

A tak prezentuje się gotowa podłoga od wejścia.

 poniedziałek, 17 październikaa 2005 r. · Zdjecia · Możliwość komentowania Galeria zdjęć – październik została wyłączona

Długa, ale co najważniejsze, owocna wycieczka po drzwi.

W związku z pewnymi pracami, które musiałem wykonać służbowo zmienił mi się dzisiaj trochę układ dnia. Mieliśmy więc czas, aby pojeździć rano po okolicy i poszukać drzwi.
Na pierwszy ogień poszedł Pruszcz Gdański i mieszcząca się tam firma Laguna. Byliśmy na miejscu o godzinie 745 więc 15 minut spędziliśmy na parkingu czekając na otwarcie biura. Do biura wtargnęliśmy punktualnie o 800, ale szybko przekierowano nas do Biura Obsługi Klienta. Tam miła pani poinformowała nas, że owszem oni są producentem systemów do drzwi przesuwnych, ale nie prowadzą sprzedaży detalicznej, a u ich dystrybutora ceny są o około 30% niższe niż ich list price podawany na stronach WWW. Dostaliśmy oczywiście namiary na taką firmę — znajdującą się w … Gdańsku-Wrzeszczu.

Trochę zdegustowani udaliśmy się w dalszą drogę, do Tczewa. Tam znajdował się następny etap naszej wycieczki — Eclisse Polska Sp. z o.o. Choć nie było łatwo ich znaleźć (bo kto wie gdzie jest w Tczewie ulica 30-go Stycznia ?) to muszę przyznać, że obsługa była pierwszorzędna. Naprawdę kompetentny sprzedawca, wszystko nam wytłumaczył, opisał, podał przykłady. Zasugerował nam ciekawe rozwiązanie — żeby jaki uchwyt (czy wchwyty jak on to nazywał) w szklanych drzwiach wywiercić po prostu otwór o średnicy ≈ 4 cm. i wyszlifować jego brzegi. Podał nam też ceny — niestety nie różniące się zbytnio od tych podanych na ich stronach.

Wróciliśmy więc do Gdańska (robiąc sobie po drodze wycieczkę przez jesienne Żuławy) i pojechaliśmy do Wrzeszcza do firmy Storem. Tam choć sprzedawca był beznadziejny i nic nie wiedział, (zachowywał się jakby trzymali go tam bo jest czyimś wujkiem) zamówiliśmy kasetę do drzwi przesuwnych, do montażu w lekkiej ściance — czyli drzwi do garderoby — i system Porta Glass 75 do zawieszenia drzwi do łazienki. Choć obsługujący nas facet nie umiał nawet wypisać faktury, to wzięliśmy od nich te systemy. Przekonała nas cena — 33% mniej niż zapłacilibyśmy w Eclisse. Odbiór za 2 ÷ 3 dni.

 poniedziałek, 17 październikaa 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Długa, ale co najważniejsze, owocna wycieczka po drzwi. została wyłączona

Koniec z poprzeczkami, koniec z podłogą — zaczynamy ściany

Skończyliśmy wreszcie długotrwałą walkę z podłoga, poprzeczkami, płytami OSB itd. Po prostu skończyliśmy.
Zrobiliśmy wszystkie poprzeczki, przycięliśmy wszystkie płyty, wypchaliśmy wolną przestrzeń wełną i przykręciliśmy przycięte płyty i już … mamy w końcu podłogę. Nie mogę w to uwierzyć, poświęciliśmy temu tyle czasu, a teraz koniec.

Dzisiaj do skończenia została nam powierzchnia o wymiarach 150 × 96 cm — ale za to pod wanną. Tu trzeba było dać bardzo porządne wzmocnienia, a „teren” był naprawę trudny. Duże zagęszczenie poprzeczek, i to niektórych mocowanych jednym końcem pod ścianą, tak że przybicie gwoździa było niezłym wyczynem, bo zakres ruchu młotka to około 7 cm.
Poświęciliśmy na to prawie 5 godzin, ale warto było.

No, nie przesadzajmy oczywiście z tym końcem pracy z podłogą — jeszcze trochę czasu jej poświęcimy. Teraz trzeba będzie jeszcze podokręcać prawie wszystkie płyty, bo niektóre są tylko załapane dwoma czy trzema śrubami.

Dziś, oprócz tego że skończyliśmy podłogę zaczęliśmy też obudowywać od wewnątrz, ścianę wejściową. Dlaczego akurat ją — odpowiedź jest prosta — zaczęło się robić zimno i są straszne przeciągi. Kończąc podłogę zrobiliśmy też próg z pianki — usztywnienia do pakowania komputerów. Potem wzięliśmy się za zabudowę górnej część półki – kufra na rury gazowe. To co się dało wypchaliśmy wełną, poprzykręcaliśmy dość skomplikowaną konstrukcję i na dziś koniec. Wyszliśmy o 22 — 11 godzin fizycznej pracy.

Agata strasznie zmarzła. Będę musiał przytargać na górę piec.

 sobota, 15 październikaa 2005 r. · Mieszkanie · Możliwość komentowania Koniec z poprzeczkami, koniec z podłogą — zaczynamy ściany została wyłączona